Timo Helgert "The Return of Nature"
Pustka – to słowo, które - tuż po słowie koronawirus – zobrazować może świat, w którym żyjemy od co najmniej miesiąca. Puste ulice, puste sklepy, puste kościoły, galerie i place zabaw, kina i teatry. Nasze miasta wyglądają jak opuszczone, jakby wszyscy mieszkańcy planety z dnia na dzień polecieli gdzieś daleko w kosmos raz na zawsze opuszczając Ziemię.
Ta dziwna, nieludzka przestrzeń pełna znaków naszej cywilizacji przyprawia o smutek, czasem o lęk, ale też inspiruje. Dla niemieckiego artysty współczesnych mediów Timo Helgerta stała się punktem wyjścia do nowych prac, które od kilku tygodni publikuje na swoim koncie na Instagramie.
Timo Helgert, założyciel i dyrektor kreatywny studia artystycznego Vacades, za pomocą współczesnych technologii postanowił pokazać, jak wyglądałby świat, gdyby koronawirus nie był tylko przejściową historią, a nasza cywilizacja dobiegłaby końca. Jednocześnie jego filmy są gestem solidarności z mieszkańcami tych miejsc, które najbardziej ucierpiały z powodu koronawirusa.
Tak oto w słynnym arkadach Galleria Vittorio Emanuele II w Mediolanie zamiast tłumów turystów i fanów luksusowej mody od Prady, Gucciego czy Diora kwitną polne kwiaty, śpiewają ptaki i fruwają motyle. To samo dzieje się w nowojorskim metrze, Taj Mahal i w madryckim Muzeum Prado.
Wokół brooklyńskiego mostu rozrosła się prawdziwa puszcza, a po berlińskim metrze wije się gigantyczny wąż.
Cykl prac "The Return of Nature" jest oczywiście tylko imaginacją, ale porusza, hipnotyzuje, otwiera nowe drzwi w naszej własnej wyobraźni. Jednocześnie to filmy, które dają poczucie wytchnienia, wnoszą spokój i pozwalają poczuć prawdziwą wiosnę, taką jaką kochamy i za którą teraz najbardziej tęsknimy.
Zobacz też: Jak małymi krokami "ocalić planetę"? Zagraj w zielone!
Spodobał Ci się SO Magazyn? Zacznij obserwować nas na Instagramie!