Garnitury, czyli ponadczasowe "power dressing"
Garniturowi w wersji żeńskiej nieśmiało torować drogę zaczęła od 1914 roku garsonka - projekt legendarnej dziś rewolucjonistki mody. Coco Chanel, bo o niej mowa, jako pierwsza umożliwiła kobietom swobodę poruszania się i - jak pisze Grace Lees-Maffei, autorka "Iconic Designs: 50 Stories About 50 Things", "ułatwiła im udział w męskim świecie, czyli pracy i wypoczynku w mieście".
Garsonka, choć przełomowa, składała się z żakietu i spódnicy. Tymczasem prawdziwym problemem były spodnie. Ich noszenie groziło naruszeniem prawa kategorycznie zabraniającego kobietom "udawania mężczyzn", a konsekwencje działań surowych strażników moralności dotykały nawet największe gwiazdy srebrnego ekranu.
Przykład? Gdy w 1933 roku Marlena Dietrich pojawiła się w Paryżu w jasnym garniturze, prefekt francuskiej policji Jean Chiappe groził jej aresztowaniem. Co ciekawe, zakaz noszenia spodni przez kobiety obowiązujący w stolicy Francji od czasów Rewolucji Francuskiej, zniesiono oficjalnie zaledwie 10 lat temu.
Choć zwolenniczek samych spodni i damskich garniturów sukcesywnie przybywało, jeszcze w latach 60. włożenie ich do restauracji mogło skutkować natychmiastowym wyproszeniem. Przełom przyniosła kolejna dekada - w drugiej połowie lat 70. garnitur lansować zaczął Ives Saint Laurent, co jednak nie od razu spotkało się z przychylnością society. Twarzami nowej mody stały się m.in. Bianca Jagger i Katherine Deneuve - postaci silne i wyraziste. Coco Chanel mawiała zaś, że "wystarczą dwa czarne garnitury i trzy białe koszule, by kobieta mogła podbić świat".
Nic dziwnego, że wkrótce garnitur - w wersji mocnej, minimalistycznej, z podkreślonymi ramionami i prostym dołem - stał się dodającym odwagi mundurkiem bizneswomen nowej ery z impetem wkraczających do - dotychczas wyłącznie męskiego - świata. W takiej formie nabrał mocy, umościł się w historii mody i okopał na pozycji stroju biznesowego - z czasem coraz bardziej nudnego i uznawanego za przewidywalny.
Szczęśliwie w 2015 roku domy mody Chanel i Bottega Veneta (a za nimi również mniejsi gracze) przywrócili damskiemu garniturowi miejsce na wybiegu i w świetle reflektorów, a zaledwie rok później miliony ludzi wsparły w sieci modowe preferencje Hillary Clinton - wówczas kandydatki w wyborach na prezydenta Stanów Zjednoczonych - miłośniczki spodni i pasujących do nich blezerów.
- Garnitur męski czy damski zawsze będzie strojem formalnym, który wywołuje respekt. Garnitury możemy stopniować pod kontem elegancji, wówczas bierzemy pod uwagę jego kolor, materiał oraz z to, z ilu części się składa. Garnitury trzyczęściowe (spodnie, marynarka , kamizelka) są najbardziej eleganckie - wyjaśnia w rozmowie z SO Magazynem Iwona Jankowska - style coach, ekspertka ds. wizerunku i stylistka mody.
Znawczyni tematu przywołuje badania psychologiczne przeprowadzone w 2011 roku, które udowodniły, że osoby noszące garnitury odbierane są jako profesjonaliści w swojej dziedzinie. - Dlatego ten strój zawsze obroni się w sytuacjach formalnych - dodaje.
Nie oznacza to jednak, że garnitur nie sprawdzi się jej zdaniem przy innych okazjach. - Mamy garnitury biznesowe, ale również wieczorowe, czyli jak najbardziej wypada założyć garnitur na wyjątkową okazję, pod warunkiem że będzie miał elementy wieczorowe - np. cekiny, satynowe klapy czy jakiś inny motyw dekoracyjny - ocenia.
Choć garnitury ewoluują pod wpływem trendów tak jak wszystkie pozostałe elementy garderoby, Iwona Jankowska radzi, by podczas zakupów kierować się przede wszystkim innym kryterium - odpowiednim dopasowaniem do sylwetki.
- Jeżeli nogawki spodni są szerokie, to lepiej wygląda marynarka, która jest taliowana i analogicznie w drugą stronę: gdy marynarka jest oversize, spodnie powinny być dopasowane. Dobrze, gdy mają wysoki stan, dzięki czemu optycznie wydłużymy nogi, nawet jeżeli mamy ciut krótszą nogawkę - podpowiada.
Zwraca także uwagę na - jej zdaniem równie ważny - kolor. - Ciemne kolory garniturów (czarne, grafitowe), wkładamy wieczorem, a jasne bądź kolorowe w ciągu dnia. Granat jest kolorem, który idealnie sprawdza się w formalnym dress codzie - bezwzględnie obowiązującym w modzie męskiej. W damskiej możemy pozwolić sobie na pewne odstępstwa - mówi stylistka.
Jednocześnie zauważa, że najbardziej "czysto", klasycznie i elegancko wyglądają garnitury w zestawieniu monochromatycznym, czyli w jednym kolorze. - Często ten zabieg stosują gwiazdy. Taki look jest zawsze modny- ocenia.
W Polsce niekwestionowaną królową garniturów jest Magdalena Różczka, która konsekwentnie wkłada modele wprost romansujące z modą męską - w odcieniach szarości, celowo za duże, inspirowane mocną sylwetką lansowaną przez Armaniego w latach 80.
Z kolei Celia Jaunat - francuska modelka, a prywatnie żona piłkarza Grzegorza Krychowiaka udowodniła, że garnitur z powodzeniem zastąpić może nawet suknię ślubną. W prostym zestawie w kolorze kości słoniowej składającym się z dwurzędowej marynarki i rozszerzanych ku dołowi spodni, do którego dobrała białe szpilki i bieliźniany gorset powiedziała swojemu wieloletniemu partnerowi "tak" w święta Bożego Narodzenia 2019 roku.
Choć najbardziej pożądanym w kontekście garniturów materiałem wciąż jest wełna, nikogo nie dziwią już modele ze sztruksu, tweedu, a nawet skóry. Znakiem czasu śmiało można nazwać elegancki komplet od Stelli McCartney, który aktorka Cate Blanchett włożyła na galę Earthshot Prize Award. Wykonany z materiałów w 95 proc. pochodzących ze zrównoważonych źródeł, m.in. przędzy z wodorostów czy recyklingowanego jedwabiu, zachwycał nie tylko imponującymi zdobieniami i nienagannym krojem, ale również proekologicznym przesłaniem.
Gdy damskie garnitury są w największym rozkwicie goszcząc na oscarowych galach i w monarszych garderobach (ich wielką fanką jest księżna Kate, której zdarza się nosić także te z popularnych sieciówek), historia zatacza koło. Tej jesieni na wybiegi największych domów mody - m.in. Versace, Saint Laurent czy Schiaparelli - triumfalnie powróciła ich starsza siostra - garsonka. Czy uda się jej powtórzyć sukces nieco bardziej nowoczesnego i wyzwolonego brata? Czas pokaże.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl