fot. Getty Images
Podziel się:
Skopiuj link:

2020 miał być Twoim rokiem podróży? Nadal może! Turystyka w czasach koronawirusa

Parę dni temu byłam na operze w moskiewskim Teatrze Bolszoj. Wczoraj wspinałam się po peruwiańskich wzgórzach w drodze do zabytkowego sanktuarium Machu Picchu. Nowych wrażeń szukałam jeszcze wśród egipskich piramid. Poranną kawę piłam z tarasu na Wieży Eiffel a że stamtąd całkiem blisko do Luwru, stwierdziłam, że zdążę z przechadzką po muzeum jeszcze przed obiadem. Aha, mówiłam Wam, że byłam jeszcze zobaczyć starożytny Wielki Mur Chiński? Oczywiście, zaraz po tym, jak odwiedziłam naszą rodzimą Wieliczkę! Chciałam, by 2020 był moim rokiem podróży i skrzętnie to postanowienie realizuję. Nigdy chyba tak aktywnie nie podróżowałam – choć cały czas biernie #zostajęwdomu…

Koronawirus zabił turystykę? Niekoniecznie

Hashtag #travel ma prawie 500 000 000 publikacji na Instagramie. Nie będzie zatem zbyt dużym uogólnieniem, jeśli powiemy, że wszyscy lubią podróże – te małe i te duże. I gdybyśmy mogli, pewnie wielu z nas byłoby właśnie w trakcie odkrywania nowych destynacji. Tymczasem… pewna uzurpatorska korona pokrzyżowała nam plany. Zamknięcie granic, odwołanie lotów – pandemia dyktuje nowe zasady gry i wcale nie jest to fair play. Już teraz spekuluje się, że branża turystyczna będzie potrzebowała co najmniej 10 miesięcy na powrót do normalności. A że to cyfry robią zazwyczaj największe wrażenie, wspomnijmy, że turystyka odpowiada za 10% światowego PKB, natomiast COVID-19 sprawił, że choćby tylko Włochy odwiedzi w tym roku o 28,5 miliona mniej osób. Ja sama musiałam odwołać planowany wyjazd do Portugalii i wcale nie było mi to, powiedzmy, po drodze. Dla zrekompensowania nieprzeżytych wrażeń postawiłam przed sobą wyzwanie, do którego zapraszam i Was! Każdego dnia kwarantanny odwiedzam przynajmniej jedno nowe miejsce. Zdziwieni? Pomoże nam w tym największy i najbardziej popularny przewoźnik turystyczny 2020 roku – Internet!

Źródło: Getty Images

Zamknięci w czterech ścianach, nie zamykajmy się na świat! Największym trendem turystycznym 2020 r. jest… odkrywanie wirtualnej rzeczywistości!
Zwiedziwszy już co nieco wirtualnego świata, przygotowałam dla Was listę najciekawszych destynacji. Jeden klik zamiast wielogodzinnego pakowania walizek – to wystarczy!

Moskwa i Teatr Bolszoj

Moskwa. Widok na Teatr Bolszoj zimą

Moskwa. Widok na Teatr Bolszoj zimą

Źródło: Getty Images

Po raz pierwszy w historii Teatr Bolszoj – ten sam, którego przedstawienia cieszyły kiedyś carskie oczy – otwiera się dla szerszej publiczności. I z Moskwy przenosi się na YouTube. Na internetowej platformie udostępnionych zostanie 6 wystąpień, baletowych i operowych, wszystkie z tzw. złotej kolekcji Teatru. Premiera każdego z nich będzie o godzinie 19 czasu moskiewskiego – ale spokojnie! Jeśli nie zdążycie, spektakl będzie na Was czekał przez kolejne 24 godziny. Pierwsze z kolekcji Jezioro Łabędzie ukazało się 27 marca. Jeszcze w kwietniu będziemy mogli zobaczyć balet Marco Spada (4.04), operę Borys Godunow (7.04) oraz – mojego ulubionego – Dziadka do Orzechów (10.04).

Paryż

Paryż

Paryż

Źródło: Getty Images

Paris sera toujours Paris… Paryż zawsze będzie Paryżem – nawet w wirtualnej rzeczywistości. Francja, po Włochach i Hiszpanii, jest jednym z krajów najbardziej dotkniętych epidemią koronawirusa. Wprowadzone obostrzenia sprawiły, że od 13 marca kolejki turystów nie tłoczą się już pod Wieżą Eiffela. Trochę to smutne, że swoje 130 urodziny zabytek musi obchodzić w samotności. Odwiedźmy paryską solenizantkę online! Nawet w wirtualnym świecie prezentuje się przepięknie – ze wszystkich 360 stopni. I z chęcią podzieli się z Wami ciekawostkami ze swojego długiego życia – przeczytacie je tutaj. Później możecie zajrzeć jeszcze do Luwru – on udostępni Wam najsłynniejsze ze swoich galerii.

Zobacz też: Portobello Road w Londynie oczami kolekcjonerki sztuki Kasi Sosenko

Egipskie piramidy

Piramidy w Egipcie

Piramidy w Egipcie

Źródło: Getty Images

Kiedy już napatrzymy się na starożytne zabytki z Luwru, pewnie najdzie nas ochota, by zobaczyć je w ich, powiedzmy, naturalnym otoczeniu – naszym kolejnym kierunkiem podróży jest więc Egipt! Google Mapy zabierze nas do Gizy, gdzie zobaczymy ósmy cud świata, piramidy. Przeniesie nas nie tylko z jednego równoleżnika na drugi, ale i zabierze w podróż w czasie! Wiedzieliście, że do budowy Wielkiej Piramidy wykorzystano 2 300 000 bloków kamiennych? To nie jedyna ciekawostka, jaka czeka na tej stronie na Wasze odkrycie!

Petra w Jordanii

Jordania

Jordania

Źródło: Getty Images

Zostajemy z Wujkiem Google – kto jak kto, ale on świetnie radzi sobie z byciem przewodnikiem! Tym razem zabierze nas do Petry w Jordanii. Poznamy historię starożytnego różanoczerwonego miasta, dowiemy się, jak wyglądało życie w Królestwie Nabatejczyków i z królową Ranią Al-Abd Allah odkryjemy zaklęte w kamiennych ścianach tajemnice antycznej cywilizacji…

Zobacz też: Smaki Portugalii według kulinarnego podróżnika Bartka Kieżuna

Machu Picchu

Machu Picchu

Machu Picchu

Źródło: Getty Images

Niesamowitych wrażeń historyczno-turystycznych ciąg dalszy! Tym razem poznamy historię antycznego miasta Inków. Co prawda, w tym wypadku ominie nas wspinaczka – ale o kondycję fizyczną w domu możemy zawsze zadbać w inny sposób. Czekają na nas zapierające dech w piersiach widoki… i przesłodkie Alpaki. Choć tych ostatnich pogłaskać, niestety nie damy rady przez internet...

To ostatnie jest chyba największą bolączką internetowych podróży. To, co wirtualne nigdy nie jest, per se, takie, jak rzeczywistość. I nie odda wszystkich wrażeń w pełnej krasie. Choć więc w czasach pandemii nasz świat przenosimy online, to miejmy nadzieję, że już niebawem wrócimy do podróżowania w realu...

Podziel się:
Skopiuj link:
uwaga

Niektóre elementy serwisu mogą niepoprawnie wyświetlać się w Twojej wersji przeglądarki. Aby w pełni cieszyć się z użytkowania serwisu zaktualizuj przeglądarkę lub zmień ją na jedną z następujących: Chrome, Mozilla Firefox, Opera, Edge, Safari

zamknij