Trendy jesień/zima 2023. Powrót do przeszłości
Żeby przypomnieć sobie, co było modne ponad trzy dekady temu, warto włączyć pierwsze sezony serialu "Przyjaciele". Rachel Green (Jennifer Aniston), Monica Geller (Courteney Cox) i Phoebe Buffay (Lisa Kudrow) prezentują w nim pełen przekrój trendów tamtego okresu. Są więc i mikrotopy eksponujące brzuch, i dżinsowe ogrodniczki, a także kardigany, luźne spodnie typu cargo, oversizowe marynarki czy chokery. Wszystkie te rzeczy znajdziemy dziś w kolekcjach najpopularniejszych sieciówek, jak również na wybiegach topowych marek. Ale po kolei.
Jeans znowu gra pierwsze skrzypce
Zacznijmy od dżinsu. Dżinsowe ogrodniczki to strój, który kojarzy się m.in. z Toni Braxton (pamiętacie "Unbreak my heart"?), Janet Jackson i Willem Smithem. Ostatnio w sklepach jest ich coraz więcej – zarówno w dziale damskim, jak i męskim. A skoro już mowa o dżinsie, do łask wrócił także dżinsowy total look. Może nie aż tak kiczowaty, jak ten w wydaniu Britney Spears i Justina Timberlake’a z 2001 roku, ale bardziej grunge’owy, minimalistyczny i wyrafinowany. Takie dżinsowe stylizacje znalazły się m.in. w kolekcjach domów mody Alaia czy Versace. Na wybiegach pojawiły się także długie, proste dżinsowe spódnice.
Ponownie trendy są też kardigany – w wersji mini, np. u Caroliny Herrery oraz maxi, np. w kolekcji Loewe. Takie "małe sweterki" w czerni lub pastelowych kolorach w latach 90. nosiły m.in. aktorki Cameron Diaz, Gwyneth Paltrow i Brittany Murphy.
W kolekcjach na sezon jesień/zima 2023/2024 sporo jest też szarości (Diesel, Dries Van Noten, Prada, Miu Miu, Coperni), jak i mniej lub bardziej klasycznych białych koszul. Dlatego koniecznie przypomnijcie sobie ikoniczny klip "Baby One More Time" Britney Spears z końcówki 1998 roku. Piosenkarka tańczy na szkolnym korytarzu właśnie w takim zestawie, który w jej wydaniu jest naprawdę sexy. Tymczasem Miuccia Prada proponuje łączenie białych koszul z ultrakrótkimi spódnicami, Maria Grazia Chiuri z Diora z ołówkowymi do połowy łydki, marka Alexander McQueen – z lakierowaną skórą, a Valentino z cienkim krawatem i garniturowymi szortami.
Slip dress to gorący trend tego sezonu
Lata 90. to również era tzw. "slip dress", czyli kuszącej sukienki-halki. Najlepiej nosiły ją supermodelki, a zwłaszcza Kate Moss, Naomi Campbell i Christy Turlington. Podobne modele oglądamy w jesienno-zimowych kolekcjach m.in. u Bottegi Venety, Stelli McCartney czy No. 21. Dzisiejsze projekty bywają o wiele bardziej odważne, niż te z lat 90. - czasem zdecydowanie więcej odkrywają niż zakrywają.
No i krata, krata i jeszcze raz krata! Pamiętacie kultowy film "Słodkie Zmartwienia" z 1995 roku i kolorowe kraciaste zestawy, jakie nosiły Cher Horowitz (Alicia Silvestrone) i Dionne "Dee" Davenport (Stacey Dash)? Niemal bliźniacze, choć odpowiednio uwspółcześnione, znajdziemy u Burberry. Na wybiegach pojawiły się też ultradziewczęce pastelowe żakieciki w kratę. W jesiennych kolekcjach słynnych domów mody można było wypatrzeć też kraciaste koszule, spódnice i garnitury oraz długie otulające szaliki (np. u Saint Laurent).
Dekada lat 90. kojarzy się też z obszernymi marynarkami ze wzmocnioną (dzięki odpowiedniemu krojowi lub poduszkom) linią ramion. Moda na tzw. power dressing, mający dodawać kobietom pewności siebie, zaczęła się już w latach 80. A wszystko dzięki filmowi "Pracująca Dziewczyna" Mike’a Nicholsa z Mellanie Griffith w roli głównej (1988). W kolejną dekadę wprowadziła je natomiast Julia Roberts. Marynarki w rozmiarze XXL królowały zwłaszcza na wybiegu marki Saint Laurent. Ten element garderoby stanowi jeden z najpopularniejszych i najbardziej pożądanych trendów sezonu.
Powracają także spodnie typu cargo, które możecie pamiętać z wczesnych klipów Christiny Aguilery (np. "Genie in a Bottle"), TLC czy Destiny’s Child. Chętnie nosiły je też Spice Girls. Ich teledyski i stylizacje sceniczne są zresztą kopalnią obecnych trendów. Buty na giga platformach, w jakich dziewczyny swobodnie skakały na scenie, znajdziecie dziś w każdej sieciówce. Tylko nie przesadzajcie z wysokością koturn, bo w takim obuwiu łatwo o skręcenie kostki.
Nostalgię za minioną epoką wywołują również sportowe stylizacje, rodem z niezapomnianej garderoby księżnej Diany. Na przykład u Miu Miu pojawiły się normcore’owe looki, w jakich można wybrać się do warzywniaka czy na jogging w parku. Są bardzo zwyczajne, tyle że z subtelnym luksusowym sznytem. Blazery (najlepiej z kapturem), kolarki, legginsy, a do nich grube skarpety frotte i białe adidasy. Na pewno każda z was bez najmniejszego problemu skompletuje taki zestaw. Bo też jest to główna zaleta trendów na sezon jesień/zima 2023/2024 – są bardzo przystępne. Dlatego wszystkie możemy być supermodne, nie czyszcząc przy tym konta.