fot. Adobe Stock
Podziel się:
Skopiuj link:

"To gra wstępna do gry wstępnej". Jak skutecznie uwodzić w czasach nużącej dosłowności?

Flirt - najbardziej tajemniczy składnik ars amandi. Zawoalowane zaproszenie do miłosnych manewrów, umiejętność, którą posiadły największe femme fatale w historii ludzkości. Powłóczyste spojrzenia i błyskotliwe riposty zostały wyparte przez schematyczne emotikony w aplikacjach randkowych - pisze w tekście dla SO:magazynu Marta Kutkowska.

Czy flirt jest nam jeszcze do czegokolwiek potrzebny? Przecież dziś nawet najśmielsze intencje można wyrazić wprost. A jeśli tak, to do czego? Sekrety udanego flirtu zdradza Dorota Minta, psycholożka, specjalistka od terapii par.

Marta Kutkowska, dziennikarka So:magazynu: Flirtuje pani?

Dorota Minta, psycholożka, psychoterapeutka: Tak, ale tylko z moim partnerem. Chociaż to pewnie zależy od tego, w jaki sposób ten flirt zdefiniujemy.

Zacznijmy zatem od początku. Czym właściwie jest flirt?

Flirt to rozmowa otwierająca. Dająca drugiej stronie do zrozumienia, że jesteśmy gotowi poznać się lepiej. Niekoniecznie wcale o podtekście erotycznym. Filtrować możemy w niemal każdej codziennej sytuacji. Bo flirt ma w sobie po prostu coś radosnego, a my mamy przecież w życiu za wiele powagi. W sytuacjach damsko-męskich flirt zdefiniowałabym jako grę wstępną przed grą wstępną. Puszczenie oczka do drugiej osoby, ale bez wyrażania naszych intencji wprost.

Mam wrażenie, że flirt, właśnie przez swoją niejednoznaczność, budzi w ludziach wciąż bardzo dużo konsternacji. Gdy wpiszemy w wyszukiwarkę słowo "flirtowanie" wyskakuje szereg pytań, jak należy flirtować. Internauci próbują flirt skonkretyzować. Ale czy flirtu w ogóle można się nauczyć?

Oczywiście. Niektórym z nas są urodzonymi flirciarzami, bo są bardziej gadatliwi, bardziej optymistyczni. Natomiast flirt jest jedną z form zachowań społecznych, a tych można się nauczyć. Flirt wywodzi się przecież z czasów, gdy ze względu na konwenanse, nie można było wprost zdradzić swojego zainteresowania płcią przeciwną. W ramach sztuki konwersacji uczono więc, jak za pomocą spojrzeń zza wachlarza, upuszczania rękawiczek, półsłówek wyrazić chęć podtrzymania, czy zbudowania relacji.

Załóżmy, że przychodzę do pani i mówię, że w życiu nie flirtowałam i nie wiem nawet, jak zacząć. Co by mi pani doradziła?

Pierwsza i najważniejsza bariera leży w nas samych. Warto zacząć od zastanowienia się, czy ja właściwie siebie lubię, czy siebie akceptuję, czy potrafię się sama do siebie uśmiechnąć. Bez tego żaden flirt się nie uda. Trzeba nauczyć się patrzeć na życie w taki pogodny, radosny sposób. Nie postrzegać wszystkiego, co robimy koturnowo. Flirt możemy trenować w niemal każdej sytuacji. Przecież radosny small talk z koleżanką to też jest flirt. Wymiana uprzejmości z życzliwym sąsiadem także.

Można flirtować bez użycia słów?

Tak, w przypadku flirtu mowa ciała jest wyjątkowo ważna. To ona niesie za sobą szereg zakodowanych informacji, które często są sprzeczne z komunikatami werbalnymi. Ważne jest, w jaki sposób siadamy, jak układamy nogi, czy nasza postawa jest zamknięta, czy otwarta. To są właśnie pozostałości tej pierwotnej sztuki flirtu, gdy wszystko musiało się odbyć bez dosłowności. W przypadku kobiet przydatna może okazać się biżuteria, np. naszyjnik, którym figlarnie się bawimy. Spojrzenie zza okularów, czy kapelusza. Panowie mogą np. bawić się zegarkiem, czy w bardziej eleganckich sytuacjach, spinkami do mankietów. Ale wprawni flirciarze nie potrzebują absolutnie niczego do rozgrywania swoich intencji. Wystarczą spojrzenia i uśmiechy.

Mowa ciała jest ważnym elementem flirtu

Mowa ciała jest ważnym elementem flirtu

Źródło: Adobe Stock

Zauważyłam także, że najważniejszą składową dobrego flirtu jest pewność siebie. Świadomość, że mamy w sobie jakąś tajemnicę, coś atrakcyjnego, czego nie ma nikt inny.

Tak, tu jest pies pogrzebany. Mogę mieć urodę gwiazdy filmowej, ale jeśli uważam się za nieatrakcyjną, nudną, to z pewnością nie zostanę mistrzynią uwodzenia. I odwrotnie, największe kusicielki to wcale nie te dziewczyny "w kanonie", z najgłębszymi dekoltami i najdłuższymi rzęsami, tylko te, które sprawiają, że rozmowa z nimi jest atrakcyjna, że chcemy się przed nimi otworzyć. Podam przykład. Moja znajoma siedziała kiedyś na plaży ubrana w gruby sweter, pilnowała rzeczy swoich towarzyszy. I to właśnie na nią zwrócił uwagę wysportowany ratownik. Dlaczego? Właśnie dlatego, że miała super energię, była uśmiechnięta i otwarta. Daruję sobie komunały, że najbardziej seksowne jest zakryte ciało, a nie takie wyeksponowane w skąpym bikini. No ale z pewnością coś w tym jest…

W jaki sposób rozpoznać, że ktoś z nami flirtuje?

Najróżniejsze portale, typu Tinder, są bardzo dosłowne, prowadzą nas na skróty. Chcielibyśmy od razu wiedzieć, jakie ta druga strona ma intencje. Krótka wymiana zdań, randka, a często także konsumpcja. Tymczasem flirt wymaga cierpliwości i uważności na drugą osobę. Szybki flirt nie istnieje. Radziłabym polubić tę niepewność, która rodzi napięcie. Przyglądać się jej, bawić się nią, nie odgadywać od razu, co nasz interlokutor ma na myśli, po prostu grać w tę grę niedopowiedzeń. "W miłości pośpiech jest fatalnym błędem. Nie należy się spieszyć. Trzeba pozwolić pracować wyobraźni" - pisała Michalina Wisłocka w "Sztuce kochania".

Ostatnio w amerykańskiej prasie czytałam tekst o najczęściej używanych do flirtu emotikonkach. Czy rzeczywiście te dostępne w aplikacjach symbole są w stanie wyrazić te wszystkie subtelności i niuanse, które są charakterystyczne dla flirtu?

Pokuszę się o stwierdzenie, że aplikacje randkowe zabiły flirtowanie. Te wszystkie emotikony to nawet nie są słowa, tylko bardzo schematyczne symbole. Flirt wymaga więcej wysiłku. Oczywiście znam osoby, które flirtują poprzez wiadomości, SMS-y, ale one starają się podejść do swoich rozmówców indywidualnie. Używają gierek słownych, skojarzeń, nawiązują do filmów, czy cytatów z literatury, ale nigdy nie poprzestają na wysyłaniu samych emotikonek. Myślę, że właśnie takie indywidualne podejście do rozmówcy, nawiązania do wspólnych doświadczeń, "spersonalizowanie konwersacji" jest jedną z najważniejszych zasad flirtowania.

We flirtowaniu online widzę jeszcze jedną pułapkę. W sieci z łatwością wykreujemy atrakcyjną postać, poprawimy zdjęcie filtrem, wymyślimy sobie ciekawe zainteresowania, hobby. Gorzej, gdy przyjdzie czas konfrontacji na żywo.

W życiu zawsze tworzymy jakieś kreacje, staramy się "sprzedać" się z jak najbardziej atrakcyjnej strony. Zgadzam się jednak, że współczesność daje nam do tego doskonałe narzędzia. Pamiętajmy jednak, że flirt nie może być oparty na kłamstwie. Nie możemy kusić innych fałszywą wersją siebie. To zawsze kończy się katastrofą, bo bo jakimś czasie zaczynamy gubić się w swoich kłamstwach, a także sami myślimy o sobie jak o oszustach. Cofnę się do początku naszej rozmowy, gdy wspomniałam, że flirtowanie powinno się zacząć od szczerej akceptacji samego siebie, wyszukaniu w sobie tych najbardziej atrakcyjnych cech, podkręceniu pozytywnej energii.

Flirtowanie powinno się zacząć od szczerej akceptacji samego siebie

Flirtowanie powinno się zacząć od szczerej akceptacji samego siebie

Autor: STRELCIUC

Źródło: Adobe Stock

Czy flirtowanie to zdrada?

Jeśli jesteśmy w związku, musimy się zastanowić, w którym momencie flirt przekracza granicę lojalności. To są rzeczy, które partnerzy powinni ze sobą przegadywać, ustalać umawiać się na coś.

Dlaczego warto flirtować?

Dla siebie, dla zabawy, dla treningu kompetencji społecznych." Wyobraźnia w miłości jest potężną siłą inicjującą, przyciągającą i i utrzymującą jej trwałość, ale wyobraźnię trzeba kształtować i rozwijać. (...) Odgrywa niemalże równie ważną rolę, a niekiedy ważniejszą nawet, niż wrażenie konkretne, odbierane przez wszystkie nasze zmysły. Ona pierwsza wprowadza nas w świat seksu i miłości" - pisała wielka Michalina Wisłocka.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Podziel się:
Skopiuj link:
uwaga

Niektóre elementy serwisu mogą niepoprawnie wyświetlać się w Twojej wersji przeglądarki. Aby w pełni cieszyć się z użytkowania serwisu zaktualizuj przeglądarkę lub zmień ją na jedną z następujących: Chrome, Mozilla Firefox, Opera, Edge, Safari

zamknij