Podziel się:
Skopiuj link:

Rock’n’roll na talerzu. Co jedzą gwiazdy rocka?

Modelka Georgia May Jagger powtarza w wywiadach, że ojciec – Mick, wokalista The Rolling Stones, pożycza od niej jeansy. Robert Plant z Led Zeppelin od zawsze głośno przyznaje się do restrykcyjnego przestrzegania diety. Największe gwiazdy rocka prowadzą mało higieniczny tryb życia – w końcu słynne "sex, drugs and rock’n’roll" nie wzięło się znikąd. Jednak jedzeniu poświęcają wyjątkowo dużo uwagi.

Prawdziwa rock’n’rollowa gwiazda musi być szczupła. A nawet chuda. Takie są zasady. Można się oburzać, ale po co. Nic to nie da. Rock’n’roll jest pod tym względem (jak i kilkoma innymi) absolutnie bezwzględny. Beatlesi, Rolling Stonesi, The Who, Jimmi Hendrix, Led Zeppelin, Animals, David Bowie, The Dead Boys, Television, Iggy Pop & The Stooges, Blondie, Pattie Smith. Dzisiaj The Kills, Arctic Monkeys, The Strokes, The Libertines. Niewiele jest zasad w rock’n’rollu, a szczególnie tych, których łamać nie wypada. Jednak dobra figura stoi na ich piedestale.

W słynnej książce "Please Kill Me. Punkowa historia punka" dziennikarz i promotor muzyczny Danny Fields wspomina: "Realistycznie rzecz biorąc, przeznaczeniem większości gwiazd rocka jest zepsucie, upadek, jazda po bandzie, nadużycie, zużycie i zatracenie. A co się stanie, jeśli się przytyje, jak Jim Morrison? Mimo fajnych ciuchów nie wygląda się już ładnie. Jim Morrison naprawdę miał w sobie to coś, kiedy przyjechał tu po raz pierwszy zimą 1966 roku. Nawet kiedy w 1967 roku wydano pierwszą płytę Doorsów, wyglądał jeszcze świetnie. Był wtedy w najlepszej formie. Rok później stał się idolem nastolatek, a potem zaczął tyć. Za sprawą genów miał tę niefortunną skłonność, że tłuszcz odkładał mu się na policzkach, przez co oczy, które i tak nigdy nie wyglądały najlepiej, całkiem mu znikły. Potem zapuścił brodę i stał się tłustym, zapitym niechlujem. Pomyślałem więc: Trzeba kogoś nowego".

Dieta gwiazd rocka: wódka i zdrowy rozsądek

Dietami gwiazd rocka szybko zaczęła interesować się publiczność. I tak jak u jednych jedzenie bywało nieregularne, jak choćby w przypadku Iggy’ego Popa, którego bardzo szczupłe, umięśnione ciało od początku stało się częścią performance’u, u innych wręcz przeciwnie – określone posiłki o określonej porze.

Taką dyscypliną zasłynął Robert Plant. Jeśli pomagają geny – tym lepiej. Jeśli nie – pomóc musi ktoś inny. Osobą, która dba o diety w środowisku rock’n’rolla od lat jest dr Gabrielle Francis, autorka książki "The Rockstar Remedy". Dr Francis jeździ w trasy m.in. z Aerosmith. Jej koncept jest dość prosty: jeśli przez 90% czasu zachowuje się zdrowy rozsądek i je pełnowartościowe posiłki, przez resztę można grzeszyć. W jednym z wywiadów przyznała również, że nie ma się co oszukiwać – alkohol jest niestety nieodłączną częścią życia rock’n’rolla, ale jeśli już pić, to alkohole czyste: wódkę, gin, tequilę. A gdy wymiesza się je z sokiem grapefruitowym (świetnie oczyszcza wątrobę), wystarczy wypić o połowę mniej alkoholu niż zwykle i bawić się równie wyśmienicie. A to tylko jedna z wielu jej cennych rad.

Jednak publikacji jest o wiele więcej. I okazuje się, że temat stał się na tyle nośny i popularny, że większość książek kucharskich poświęconych ulubionym przepisom gwiazd muzyki albo inspirowana ich utworami, wyprzedaje się na pniu.

Gastro-biznesy gwiazd rocka

Warto zacząć od tego, że muzycy lubią się angażować w różne inicjatywy kulinarne. Wychodzi im to raz lepiej, raz gorzej. Pierwszą restauracją związaną z muzyką, która zyskała popularność na światową skalę był Hard Rock Cafe. Koncept połączenia muzyki, muzeum memorabiliów największych gwiazd i amerykańskiej kuchni przyszedł do głowy dwóm Amerykanom żyjącym w Londynie. W 1971 roku Isaac Burton Tigrett (który później poślubił Maureen Cox Starkey – pierwszą żonę Beatlesa Ringo Starra) i Peter Morton otworzyli drzwi swojej knajpy w modnej dzielnicy Mayfair. Za słynne logo odpowiadał artysta Alan Aldridge, który w latach 60. współpracował blisko z Beatlesami. A dwa lata po otwarciu, na scenie, wystąpił sam Paul McCartney z zespołem Wings. Dużo tych Beatlesów w historii Hard Rock Cafe…

Na podobnym koncepcie opiera się restauracja Rock & Brews należąca do piosenkarza i basisty Kiss – Paula Stanley’a i Gene’a Simmonsa. Serwują tzw. amerykański comfort food (burgery, żeberka i sałaty z ciężkimi sosami) – to działa. W biznesy restauracyjne zaangażowani są (lub byli) też m.in. Jon Bon Jovi czy Mick Fleetwood. Oczywiście, jak to w życiu bywa – nie zawsze się udaje.

Mick Hucknall, frontman brytyjskiej grupy Simply Red, w wywiadzie udzielonym "Guardianowi" opowiadał o swojej przygodzie z gastronomią w ten sposób: "To tak, jakby pętla zaciskała się wokół szyi. Mam radę dla aspirujących gwiazd muzyki lub aktorów: nie inwestujcie w kluby i restauracje. Zostaniecie wydymani. Róbcie to, w czym jesteście dobrzy". Gorzkie słowa dotyczyły restauracji Man Ray w Paryżu, którą razem z Johnnym Deppem, Seanem Pennem i Johnem Malkovichem otworzyli w starym kinie. Same wielkie nazwiska, miły wystrój… Co mogło pójść nie tak? A jednak.

Jedz jak gwiazda rocka

Łatwiej niż prowadzić knajpę, a na pewno bezpieczniej, jest podzielić się ulubionym przepisem z fanami. Takie księgi kucharskie pojawiają się na rynku wydawniczym jak grzyby po deszczu. Dowiadujemy się z nich nie tylko, jak przyrządzić ulubione potrawy gwiazd rocka, ale także, jakie gusta kulinarne mają nasi idole i jakie wiążą się z tym anegdoty.

Źródło: Getty Images

Tych mnóstwo w "The Rock & Roll Cookbook" autorstwa Dicka i Sandy St. John i jednej z najpopularniejszych groupies w historii – Pameli Des Barres. Pamela towarzyszyła najważniejszym gwiazdom sceny lat 60. i 70. Zna ich najskrytsze sekrety (co opisała już w książce biograficznej "I’m with the band"), a na bazie jej historii oparta jest rola Kate Hudson grającej Penny Lane w kultowym już filmie "U progu sławy". Pamela świetnie pamięta, co jadali i popijali jej przyjaciele i kochankowie – nie były to jedynie kawa i papierosy przyprawione burbonem.

Dowiadujemy się zatem, że Michael Hutchence z INXS zajadał się rybą w słodko-kwaśnym sosie chili – Pla Rad Prik. To danie często towarzyszyło mu podczas tras koncertowych, a jak wiadomo, Australijczyk uosabiał rock’n’rolla w bardzo dosłownym rozumieniu. Kurt Cobain zdradził za to, że ludzie nie zdają sobie sprawy z tego, że tak zwana scena grunge’owa z Seattle wyrosła na bazie spotkań kolacyjnych. "Gdy coś się gotowało, piekło, myło się naczynia, siadaliśmy z gitarami, żeby umilić sobie czas". Cobain jako amator domowych kolacji? Cóż, jeszcze wiele o nim nie wiemy. Jest też ulubione danie Cher – sałatka nicejska albo osławione kanapki z ogórkiem Franka Zappy. "The Rock & Roll Cookbook" wydana w 1993 roku pojawia się na portalach aukcyjnych regularnie, osiągając cenę 125 dolarów. Ale, jeśli poszpera się dłużej, można trafić na świetne okazje. A tę książkę warto mieć.

Źródło: Materiały prasowe

Jeśli nie tę, to "Eat like a rock star" Marca Bego, który zebrał ponad 100 przepisów gwiazd rocka, w tym Billa Wymana z Rolling Stones – wielką przyjemność sprawiało mu przygotowywanie jagnięcych kotletów z endywią i sałatką z sera pleśniowego. Angela Bowie, była żona Davida, dała przepis na idealne ciasto ziemniaczane Rösti, a Michelle Philips z The Mamas & The Papas na organicznego kurczaka w cytrynie. Wszystko opatrzone zabawnymi anegdotami i biografiami.

Dieta dla rock’n’rollowych milenialsów

Z rozrzewnieniem i zrozumieniem wspominamy ulubione połączenie Elvisa Presleya – masło orzechowe z bananem i bekonem, co oczywiście w jakiś sposób tłumaczy coraz większą posturę króla muzyki w latach 70. Znając miłości kulinarne człowieka można się wiele o nim dowiedzieć. Podczas wywiadów trudno wyciągnąć pewne odpowiedzi z muzyków. Ale okazuje się, że z wielką chęcią opowiadają oni o… jedzeniu. Wymiana przepisów sprawia im jakąś perwersyjną przyjemność. Nic dziwnego – każdy smak kojarzą przecież z innym miejscem, inną historią, innym uczuciem, innym czasem, raz lepszym, innym razem gorszym. W tym wypadku jedzenie ma znaczenie nie tylko jako energia do życia. Chodzi też o strawę dla ducha – tę mniej oczywistą.

Świetnie wyczuli to Kay Bozich Owens i Lynn Owens. Ich książka "Lost in The Supermarket: An Indie Rock Cookbook" (tytuł zaczerpnięty z piosenki The Clash ze słynnego albumu "London Calling") adresowana jest do hipsterów i miłośników indie. Kto nie chciałby spróbować crumble z rabarbarem z przepisu gitarzysty i wokalista Fugazi, Guy’a Picciotta, wsłuchując się w płyty grupy? Utożsamiamy się z hasłem, że jesteśmy tym, co jemy i… czego słuchamy. Oprócz Fugazi sekrety kuchni zdradzają Animal Collective czy Silver Jews (świetny seler na ostro – wypróbowane!). Jest to bardzo kreatywne kompendium przepisów.

Uczta dla oka (i ucha)

Patrice De Villiers to fotografka, której album poświęcony muzyce i jedzeniu "Love Music Love Food" to jedna z najlepszych rzeczy, jakie na ten temat powstały. Wystylizowane fotografie legend muzyki, którym towarzyszą ich ulubione składniki lub potrawy to uczta dla oka. Co więcej, dochód przeznaczony został na fundację wspierającą młodzież walczącą z chorobami nowotworowymi.

Przed obiektywem Patrice zgodzili się stanąć najlepsi. I opowiedzieli soczyste historie związane z jedzeniem, ozdabiając całość przepisami. Brian May z Queen pozuje z grapefruitem. "Uwielbiam grapefruity" - mówi. "Od kiedy pamiętam są moim ulubionym owocem. Często zajadam się nimi na śniadanie".

Johnny Borrell z Razorlight tłumaczy, że gotowanie jest dla niego niczym pisanie, tworzenie muzyki – jest procesem twórczym. Kreacją, która tym bardziej kusi, że jego najbliżsi kumple uważają się za najlepszych kucharzy świata. Borrell lubi rywalizację. Szczególnie, jeśli chodzi o wymagające potrawy, których przygotowanie zajmuje minimum kilka godzin. W wywiadzie dla "The Guardian" namawiał czytelników i fanów, żeby spróbowali natrzeć kilka filetów z dorsza solą, odstawić na tydzień i potem delektować się już tylko jego bogatym smakiem. I choć początkowo kochał pizzę i fish & chips, prawdziwą kuchnię odkrył dzięki podróżom z zespołem.

To powtarza wiele bandów – kulinarne miłości narodziły się dzięki trasom koncertowym. Johnny śmieje się, że związali się nawet z wytwórnią Universal, bo lepiej karmi niż inne. W tym samym wywiadzie, zapytany o najlepszą rzecz, jaką jadł w życiu, odpowiedział, że były to kotlety jagnięce z supermarketu… Gdy dopiero zaczynał w świecie muzycznym, mieszkał z kolegą, aspirującym pisarzem. Nie przelewało się, czekali na zasiłek. "Całą kasę wydaliśmy na alkohol i papierosy i nie jedliśmy od dwóch dni", opowiadał. Gdy pieniądze wpłynęły na konto (35 funtów), kupili te kotlety i pogrzali w domu. "Nic nie będzie już lepiej smakować. Te kotlety to takie moje Proustowskie magdalenki".

Noel Gallagher – kolejny bohater albumu "Love Music Love Food", ma obsesję na punkcie Yorkshire Tea, o charakterystycznym, orzeźwiającym smaku. Pije pięć filiżanek dziennie. To już i tak niewiele – bywało, że dziennie wypijał ich dwadzieścia, do jednego kubka wrzucał po dwie torebki. Przestał, gdy zauważył grubą warstwę osadu na brzegach naczynia. Jaką herbatę Yorkshire lubi najbardziej? Najpierw zalewa torebkę i cukier wrzątkiem. Czeka chwilę i dolewa mleko. To ważny dla Noela rytuał.

Brett Anderson ze Suede natomiast wierny jest diecie dostosowanej do metabolizmu – unika więc owsa, krowiego mleka, grzybów i kukurydzy. Za to, ze względu na właściwości antyoksydacyjne, każdego dnia stara się pochłaniać czarne jagody. Choć wcześniej tak nie było – strzelisty i bardzo szczupły Anderson przez długi czas układał dietę wokół kokainy i brązowego ryżu. Czy to nie znak czasów, że w XXI wieku rozmawia się z rockmanami na temat antyoksydantów…?

Najważniejsza jest równowaga

W życiu najważniejsza jest równowaga, twierdzi Juliette Lewis, aktorka i wokalistka. Niezależnie od tego, czy ulubionym daniem Erica Claptona jest zupa z groszku, a Ozzy’ego Osbourne’a curry z kurczaka z jabłkami, brzoskwiniami i warzywami, cała magia rozgrywa się… na scenie. Bruce Springsteen gra kilkugodzinne koncerty, podczas których biega i skacze bez przerwy. Koncerty Stonesów podczas ostatniej trasy "No Filter" trwały około trzech godzin. Mick Jagger tańczył na 60-metrowej scenie i 26-metrowym wyjściu ku publiczności. Muzyk od zawsze utrzymuje tę samą sylwetkę, z 71-centymetrową talią. Jego córka, modelka Georgia May Jagger, wielokrotnie podkreślała, że mieszczą się w te same spodnie… Kolega z zespołu, Keith Richards podkreśla, jak ważna jest scena przy utrzymaniu dobrej kondycji. Nigdy nie musiał ćwiczyć. Wystarczyły próby i koncerty. To robi za najcięższy trening.

Scena pochłania mnóstwo energii – to nie tylko kilometry na niej przebyte, ale również sam wysiłek grania i śpiewania. Jeśli doda się do tego prażące światła reflektorów, opuszczanie posiłków z powodu braku czasu, albo adrenaliny i zmęczenia, bilans kaloryczny będzie zawsze ujemny.

Oprócz ksiąg kucharskich, o preferencjach kulinarnych gwiazd opowiadają zdjęcia, których w sieci jest mnóstwo. Mówią nam, że Jim Morrison na śniadanie uwielbiał huevos rancheros popijane piwem. Bowie jadał klasycznie, łącznie z english breakfast. Płatkami śniadaniowymi zadowalała się przez długi czas Debbie Harry z Blondie, która stała się też jedną z gwiazd pozujących do projektu fotograficznego Bobby’ego Grossmana – "The Corn Flakes Series".

Zmiana diety

Zmieniają się czasy, zmieniają nawyki, zmieniają miłości, zmienia się scena rockowa. Większość współczesnych rock’n’rollowych gwiazd przyłapywana jest na codziennych joggingach. Gitarzysta Rolling Stones przyznaje, że je niewielkie porcje co dwie godziny. Harry Styles w najnowszym klipie "Watermelon sugar" z całą gromadą pięknych kobiet i mężczyzn pochłania arbuza. A z wywiadów wiadomo, że na lunch najczęściej zamawia sałatkę z rybą. Musi być lekko, w końcu siła Stylesa tkwi w dużej mierze w jego stylizacjach, których podstawą jest nic innego, jak wysportowana sylwetka.

Co więc jedzą gwiazdy rocka? Upodobania kulinarne są różne, jednak gdy wyjdą już z klejących, zakurzonych klubów, dbają o siebie – jedzą zdrowo, medytują, ćwiczą. I czasami, wedle zaleceń, grzeszą. Kulinarnie. Bo pod każdym innym względem zdarza im się to wciąż często. W końcu, jak śpiewają Stonesi, it's only rock'n'roll, but I like it.

Podziel się:
Skopiuj link:
uwaga

Niektóre elementy serwisu mogą niepoprawnie wyświetlać się w Twojej wersji przeglądarki. Aby w pełni cieszyć się z użytkowania serwisu zaktualizuj przeglądarkę lub zmień ją na jedną z następujących: Chrome, Mozilla Firefox, Opera, Edge, Safari

zamknij