Przezroczystość wraca co 30 lat. Właśnie znów nadszedł jej czas
Trend na transparentne looki wykroczył w ostatnich kilku sezonach daleko poza seksowną subtelność. W sklepach pojawiają się coraz śmielsze kreacje, tiule, siateczki i organzy. Wylansowane na nowo przez gwiazdy światowego formatu, zawitały także w sieciówkach, a więc i na ulicy. Nierzadko zdarza się też, że kobiety odkładają ubranie z powrotem na wieszak w sklepie, bo ich pośladki czy piersi są w pełni odsłonięte albo górna część jest tak przezroczysta, że nie nadaje się na co dzień do noszenia bez bielizny. A i żeby wyjść z nią, trzeba mieć w sobie dozę ekshibicjonizmu.
"Jakbym wymyślił nagość"
Nie powinno dziwić, że wiele z obecnych trendów w modzie nawiązuje do lat 60. i Rudiego Gernreicha. Projekty Gernreicha były intensywnie skoncentrowane na ciele, wyzwalające i wyraźnie pozbawione pruderii. "Jakbym wymyślił nagość" – powiedział projektant w 1964 roku o swoim słynnym odsłaniającym piersi monokini. To zdumiewające, że ponad pół wieku później najbardziej kultowego projektu Gernreicha nie można opublikować na Instagramie z powodu zinstytucjonalizowanego zakazu pokazywania kobiecych sutków.
Model wearing the original topless bathing suit by Rudi Gernreich Źródło: Getty Images
Urodzony w żydowskiej rodzinie w Wiedniu, Gernreich poznał modę dzięki swojej ciotce, która prowadziła sklep z ubraniami. W 1938 uciekł z matką z Europy i zamieszkał w Kalifornii. W latach 1939-1944 uczył się tańca współczesnego u Lestera Hortona. Po karierze tanecznej dostał pracę stylisty w Hoffman California Fabrics. Później zaczął pracować już na własne nazwisko.
Chociaż Gernreich może być pionierem, jeśli chodzi o przezroczystości – które pojawiły się na wybiegach także u Jil Sander, Erin Fetherston i John Galliano w ostatnich sezonach – to jednak Madeleine Vionnet jako pierwsza zaproponowała swoim klientkom przezroczyste materiały. W latach 30. kultowa projektantka używała ich do warstwowego układania i drapowania. Robiła to tak dobrze, że była w stanie nadać swoim sukniom wieczorowym charakter, który doceniały klientki chcące zabłysnąć podczas wielkich wyjść.
Później, w latach 60., Paco Rabanne stworzył sukienki z metalowej siatki i plastikowych krążków. Ale czy nadających się do noszenia?
Modèle Paco Rabanne Źródło: Getty Images
Keystone-France
Od Marilyn do Kate: historia "naked dress"
Kiedy Marilyn Monroe została zapytana w 1959 roku o pozowanie nago, podobno odpowiedziała: "Ciało ma być widoczne, a nie całe zakryte". Z pewnością wprowadziła te słowa w czyn, śpiewając "I Wanna Be Loved By You" (w Some Like It Hot również z 1959 r.) w naked dress wysadzanej srebrnymi cekinami, które falowały na jej ciele jak ocean podczas wieczornego przypływu. Dokładnie tę suknię wybrała na Met Galę w 2022 roku Kim Kardashian, która wywołała tym samym niemały skandal w branży przez to, że w ogóle włożyła, a później zniszczyła tę legendarną kreację.
Dalsza część artykułu pod wideo
Koronki, siateczki, przezroczystość, szyfon… Monroe nie była jednak pierwszą – ani ostatnią – która je pokochała. W 1942 roku Rita Hayworth tańczyła z Fredem Astairem w pięknej warstwowej sukni, która nieśmiało ukazywała jej bajeczne szpilki. Podobnie jak inni najlepsi projektanci naked dress, Irene Lentz użyła wtedy do zbudowania sukni dla Hayworth cekinów, koralików i koronki.
W latach 90. projektanci tacy jak Calvin Klein spopularyzowali wykorzystywanie materiału w cielistym kolorze, który nie eksponował ciała tak dosłownie. Pamiętacie scenę z "Seksu w wielkim mieście", gdy Carrie Bradshaw miała na sobie klasyczną naked dress podczas sesji zdjęciowej do reklamy wyświetlanej na autobusie?
30 lat minęło
Jane Birkin w latach 60. na nowo "odkryła" naked dress, występując w przylegającej do ud, prześwitującej, czarnej mini, która niewiele pozostawiała naszej wyobraźni. Co ciekawe, to ta stylizacja mocno wpłynęła na Kate Moss w latach 90. XX wieku, gdy w 1993 wystąpiła w metalicznej sukience na ramiączkach, przez którą wyraźnie przebijały jej sutki. Z włosami zaczesanymi do tyłu i ledwie nałożonym makijażem wyglądała oszałamiająco.
Kate Moss, 1993 Źródło: Getty Images
Madonna w 1995 roku w specjalnym programie MTV promującym jej szósty album "Bedtime Stories" rozłożyła płaszcz w panterkę, ukazując publiczności półprzezroczystą jedwabną sukienkę bieliźnianą pod spodem. Do prześwitów przekonał ją jej stylista także ponad 20 lat później na Met Gali, gdy pojawiła się w koronkowej sukni odsłaniającej całe pośladki. Mówiło się wtedy o obrazoburczej stylizacji. Ale Madonna już wtedy wiedziała, że naked clothes powrócą.
Madonna, 1995 Źródło: Getty Images
Dalsza część artykułu pod zdjęciem
Madonna, 2016 Źródło: Getty Images
Przezroczyste kreacje, jak widać, swoje korzenie mają już w latach 30. Wtedy jednak nie były tak dostępne, a wiele kobiet nie było na tyle odważnych, by się na nie zdecydować. Dziś jednak pruderia oficjalnie wychodzi z mody.
Z prześwitujących materiałów nosić będziemy przede wszystkim dwa rodzaje sukienek. Celine, Fendi i Bottega Veneta proponują tę w wersji bieliźnianej, a Valentino, Alexander McQueen i Dolce & Gabbana zachęcają nas do pokochania monumentalnych konstrukcji. A może któraś z gwiazd zainspirowała was na tyle, by powtórzyć jej sukces na sobie?
Przezroczystości na wybiegach w 2022 r. Źródło: Getty Images
Przezroczystości na wybiegach w 2022 r. Źródło: Getty Images
Przezroczystości na wybiegach w 2022 r. Źródło: Getty Images
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl