Priscilla Presley była żoną bożyszcza kobiet, ale szczęścia zaznała dopiero po rozwodzie

Nataliia Jeziorek

W oczach opinii publicznej Priscilla Presley miała świat u stóp. Ale małżeństwo z Elvisem — bożyszczem kobiet — okazało się pułapką. Kompletny brak zainteresowania, odmowa zaspokajania potrzeb — seksualnych i emocjonalnych — liczne zdrady i faszerowanie narkotykami. A to wszystko w pakiecie z porażającą samotnością, która finalnie doprowadziła młodą kobietę do szukania miłości w ramionach innych i rozpadu małżeństwa. Była pani Presley dopiero po rozwodzie rozwinęła skrzydła. Związki z gwiazdami, które jeszcze za życia stają się legendą, nigdy nie są łatwe. Ale czy młodziutka Priscilla Beaulieu, która, kiedy poznała Elvisa, miała zaledwie 14 lat, mogła o tym wiedzieć?

"Najładniejsza dziewczyna jaką widziałem"

Kiedy nastoletnia Priscilla Ann Wagner Beaulieu dowiedziała się, że po latach przeprowadzek matka i ojczym zamierzają zafundować jej kolejną — i to za ocean — była zrozpaczona. Dziewczyna, której ojciec zmarł, gdy była kilkumiesięcznym niemowlęciem, musiała pogodzić się z faktem, że jej matka ponownie wyszła za mąż, zmieniła jej nazwisko, żeby pasowało do reszty rodziny i obdarzyła ją piątką przyrodniego rodzeństwa. Co więcej, ojczym — oficer sił lądowych USA— stacjonował tam, gdzie akurat był potrzebny. Kiedy Priscilla miała 13 lat, okazało się, że tym miejscem jest baza w Niemczech. Trudno się dziwić, że nastolatka, która po raz kolejny raz miała porzucić wszystko, co znała, i przenieść się w zupełnie nieznane miejsce, nie kryła żalu. Ale już wkrótce doszła do wniosku, że w Niemczech wcale nie jest tak źle, jak jej się początkowo wydawało.

W 1958 roku w Niemczech odbywał służbę wojskową nie kto inny, jak Elvis Presley, wówczas 24-letni i już niezwykle popularny. Dlatego zamiast w koszarach, mieszkał w hotelu, gdzie organizował godne gwiazdy muzyki imprezy. Pewnego wrześniowego wieczoru 1959 roku do spacerującej z młodszym bratem Priscilli podszedł pracownik bazy wojskowej i zapytał, czy zgodziłaby się towarzyszyć jemu oraz jego żonie na spotkaniu z Elvisem Presleyem. Młoda dziewczyna była zachwycona propozycją. A na przyjęciu okazało się, że Elvis jest zachwycony czternastoletnią Priscillą tak bardzo, że specjalnie dla niej zaśpiewał kilka piosenek. I choć Priscilla nie spodziewała się kontynuacji tej znajomości, Elvis kilka dni potem zaproponował jej kolejne spotkanie. Musiał co prawda najpierw pokonać opór rodziców dziewczyny, którzy nie byli zachwyceni faktem, że ich córką interesuje się o 10 lat starszy mężczyzna. Z czasem jednak Elvisowi udało się oczarować także ich. - To najładniejsza dziewczyna, jaką kiedykolwiek widziałem. Ma cudowne błękitne oczy i jest śliczną brunetką. W Niemczech spotykałem się z wieloma dziewczętami, zarówno Niemkami, jak i Amerykankami, ale Priscilla przewyższa je wszystkie, — miał odpowiedzieć zapytany przez ojczyma Priscilli o zamiary wobec jego pasierbicy.

Priscilla pokochała Elvisa pierwszą, nastoletnią miłością. Dla dziewczyny, która ze względu na częste przeprowadzki nie miała żadnych przyjaciół, o chłopakach nie wspominając, ta relacja stała się bardzo cenna. Ale w 1960 roku Presley skończył służbę i wrócił do USA. Rodzice Priscilli odetchnęli wówczas z ulgą, myśląc, że oto nastał kres tego związku. Tymczasem zakochana nastolatka była innego zdania. Słała do ukochanego listy w różowych kopertach — po to, by odróżnił je od nawału korespondencji od fanek. Miłość przetrwała dwa lata rozłąki, po których Elvis zaprosił ukochaną do siebie. Dziewczyna kolejny raz musiała stawić czoła rodzicom, którzy ustąpili dopiero pod warunkiem, że młoda kobieta nie będzie mieszkała sama razem z Elvisem.

Marzenia kontra rzeczywistość

Kiedy 17-letnia Priscilla na zaproszenie Elvisa przyjechała do Las Vegas, po raz pierwszy na własnej skórze przekonała się, jak wygląda życie jej wybranka. Nieustanne koncerty, wrzeszczące pod sceną fanki i imprezy do białego rana. Nastolatka nie była przyzwyczajona do takiego stylu życia, ale ukochany miał na to rozwiązanie. Dał Priscilli amfetaminę, a kiedy po narkotyku nie mogła spać, tabletki nasenne. Zakochana dziewczyna godziła się na wszystko. Dla Elvisa zafarbowała włosy na czarno, zaczęła malować się i ubierać tak, jak jemu się podobało. "Jest na tyle młoda, że mogę ją trenować w dowolny sposób" — miał powiedzieć swojemu przyjacielowi Presley, który Priscillę traktował jak żywą lalkę. Dotrzymał jednak słowa danego jej ojczymowi — nie tknął jej, choć zakochana dziewczyna ponoć nalegała na zbliżenie. Swoje potrzeby Elvis zaspokajał w ramionach innych kobiet — chętnych, rekrutujących się często spośród nastoletnich, gotowych na wszystko fanek, nie brakowało.

1 lutego 1968 roku, podczas trwającej osiem minut ceremonii Elvis Presley poślubił Priscillę Beaulieu. Na sformalizowanie związku naciskali rodzice panny młodej i menadżer Presley’a. Pod koniec lat 60. w USA para mieszkająca razem bez ślubu nie była dobrze widziana przez opinię publiczną. Tymczasem Priscilla w jednym z wywiadów wyznała, że jej i Elvisowi było dobrze i bez papierka. A po ślubie wszystko się posypało. Presley okazał się kiepskim materiałem na męża — wiecznie nieobecny, nie zapraszał nawet żony na swoje koncerty. Ten zaszczyt spotkał Priscillę tylko raz. Co gorsza, zdradzał żonę na prawo i lewo. A kiedy dowiedział się, że Priscilla jest w ciąży, przestał z nią uprawiać seks. Nic nie zmieniło się w tej kwestii po narodzinach Lisy Marie Presley. Bo, jak miał powiedzieć żonie Elvis, nie jest w stanie kochać się z kobietą, która urodziła dziecko.

"Zaczęłam kwestionować swoją atrakcyjność. Moje fizyczne i emocjonalne potrzeby były niespełnione" — wspominała Priscilla w książce wydanej w 1985 roku. Sytuację pogarszały nienawistne listy od fanek Elvisa, w których czasem grożono nawet pani Presley śmiercią.

Pozostawiona sama z córeczką w posiadłości Graceland, Priscilla umierała z nudów. Z czasem jednak znalazła sobie hobby. Najpierw były to lekcje tańca, następnie karate. Na macie poznała Mike’a Stone’a, z którym wkrótce połączył ją romans. Kiedy dowiedział się o tym Elvis, wpadł w szał. Ponoć rozważał nawet wynajęcie płatnego mordercy, który miałby zabić kochanka żony. Ostatecznie jednak parze udało się dogadać. Oboje zrozumieli, że małżeństwo było błędem. A że publiczne pranie brudów zdecydowanie nie przesłużyłoby się karierze Elvisa, rozwód był niezwykle spokojny i kulturalny. Byli małżonkowie wyszli z rozprawy trzymając się za ręce. "Nie rozwiedliśmy się z powodu pojawienia się innego mężczyzny czy kobiety. Powodem było to, że ciągle mnie nie było, za dużo podróżowałem. Możesz kogoś kochać, a zarazem krzywdzić tę osobę" — stwierdził w jednym z wywiadów Elvis. Po rozstaniu para utrzymywała przyjacielskie stosunki aż do śmierci Króla Rock and Rolla. Wcześniej Elvis wpłacał byłej żonie hojne alimenty, zapisał jej także procent ze swoich przyszłych przychodów. To pozwoliło byłej pani Presley rozwinąć skrzydła.

Na własną rękę

Priscilla po rozwodzie rozkwitła. Wreszcie miała przestrzeń na to, by zrozumieć, co sprawia jej przyjemność — wcześniej całe jej życie podporządkowane było Elvisowi i jego potrzebom. Teraz mogła skupić się na sobie. Założyła wraz z przyjaciółką butik Bis&Beau, którego najlepszym ambasadorem został Elvis, przyciągając klientelę rekrutującą się z gwiazd showbiznesu, takich jak Cher, Liza Minnelli, Barbra Streisand czy Natalie Wood. Ale w 1977 roku Król rock and rolla zmarł. Wówczas Priscilla skupiła się na pielęgnowaniu dziedzictwa byłego męża. Dom w Graceland zmieniła w przynoszące jej do dziś zyski muzeum poświęcone Elvisowi. Działała też na innych polach — wypuściła linię perfum, produkowała hollywoodzkie filmy, a także organizowała koncerty poświęcone twórczości Elvisa. Próbowała także swoich sił w Hollywood — marzyła o tym niemal od zawsze, ale Presley uważał, że jego żona ma siedzieć w domu z dzieckiem. Najbardziej zapadły w pamięć występy Prsicilli w komedii "Naga Broń", a także w serialu "Dallas".

Ani Elvis, ani Priscilla po rozpadzie małżeństwa nie wyszli ponownie za mąż. Nie znaczy to jednak wcale, że żyli w celibacie. Wśród partnerów byłej pani Presley pojawiają się znane nazwiska amerykańskiego showbiznesu, min. Robert Kardashian — ojciec Kim i jej sióstr, a także hiszpańskie bożyszcze kobiet Julio Iglesias i gwiazdor kina Richard Gere. A także John Travolta, który wciągnął ją do kościoła scjentologicznego. Była pani Presley w sekcie szukała pocieszenia po śmierci Elvisa, w duchu kościoła wychowywała Lisę Marie. Córka Presley’a po latach opuściła sektę, ale matki jak dotąd nie udało jej się namówić do wypisania się z kościoła. Priscilla spotykała się też z modelem Michaelem Edwardsem, ale związek zakończył się z hukiem, kiedy odkryła, że jej kochanek bynajmniej nie po ojcowsku interesuje się jej córką. Z kolei z z brazylijskim scenarzystą Markiem Antonem Garcią udało się Priscilli stworzyć związek, który przetrwał ponad 20 lat. Jego owocem jest syn, Navarone Garibardi.

W nowym millenium Priscilla Presley coraz rzadziej pokazywała się publicznie. Jednak za każdym razem, kiedy to robiła, wzbudzała wiele emocji. Wszystko za sprawą operacji plastycznych, których jest wierną fanką, dzięki czemu jej twarzy nie zdobi praktycznie żadna zmarszczka. W 2022 roku 76-letnia, od stóp do głów spowita w kreację Prady, Priscilla pojawiła się na MET Gali. Ostatnio mogliśmy ją zobaczyć przy okazji premiery biograficznego filmu "Elvis". Krytyka ma do dzieła Baza Luhrmana wiele zastrzeżeń — m.in. zatajanie części niewygodnych faktów, takich jak romanse z nastoletnimi fankami, o które podejrzewa się Elvisa. Ale była pani Presley bardzo filmowi kibicuje. "Uwielbiam ten film. Jestem zachwycona Austinem w roli Elvisa. Dzięki niemu młode pokolenie dowie się, kim był mój mąż i co po sobie zostawił" — wyznała Priscilla.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl