fot. Archiwum prywatne
Podziel się:
Skopiuj link:

Natalia Nykiel: "Mój najnowszy singiel to ukłon w stronę tych, którzy kiedykolwiek doświadczyli wykluczenia"

"P.R.I.D.E.", czyli piękno, równowaga i dobra energia. Natalia Nykiel wraca z nowym singlem zapowiadającym jej najbardziej osobistą płytę. Aby opowiedzieć własną historię, wykrzyczeć swoje prawdy i wyszeptać skryte lęki, artystka zaprasza nas do chemiczno-baśniowej krainy w stylu dark romantic. To podróż przez fantastyczną dystopię, mroczną i niezrozumiałą, ale wciągającą i elektryzującą.

Kiedy dziennikarze pytają ją o inspiracje, powtarza, że są nimi spotkania z ludźmi. Ich energia, doświadczenie, historie, którymi się z nią dzielą. Lubi być i jest bardzo wyrazista. Nie uznaje kompromisów — jeśli się w coś angażuje, to na maksa. Wie, że na miejsce, w którym teraz jest, musiała ciężko zapracować. Muzyczna pasja to nie tylko przyjemności, ale też poświęcenie. Nie rezygnuje z tego, co ważne dla kariery. Ze spotkań z rodziną, przyjaciółmi, ze swoich pasji. Ciągle się doskonali, rozwija nowe talenty. Muzyka, którą tworzy, odzwierciedla stan jej duszy. Teraz walczy o wolność — dla wszystkich, niezależnie od orientacji, przekonań. Najnowszy singiel Natalii Nykiel "P..R.I.D.E" opowiada o tym, że mimo różnic jesteśmy sobie równi. Ona sama w SO Magazynie opowiada o tym, co jest jej bliskie.

Nauka

Zawsze lubiłam się uczyć, obserwować świat i wyciągać wnioski. Jestem typem ciekawskim, więc od dziecka uczęszczałam na wszystkie dostępne zajęcia dodatkowe — od tych z z matematyki przez kółka teatralne. Poza tym chęć rozwoju została mi do tej pory i wciąż przychodzą mi do głowy pomysł na kolejne studia, zupełnie niezwiązane z tym, co robiłam do tej pory. Uwielbiam podróżować, dlatego staram się dowiedzieć jak najwięcej o miejscu, do którego się udaję - o historii, kulturze, by z szacunkiem i otwartą głową cieszyć się nim. Uważam, że w czasach bezlitosnej globalizacji to ważne i jeśli mogę coś zrobić dla świata, to pogłębiać wiedzę o nim.

Autentyczność

Znajomi śmieją się ze mnie, że nie umiem kłamać, a jak mi coś nie odpowiada, od razu widać to po mojej minie. Staram się być szczera w stosunku do najbliższych i przede wszystkim — moich fanów. Autentyczność w twórczości jest kluczowa, bo ludzie stojąc pod sceną, szybko wyczują pozę, sztuczność. Moim celem jest dzielić się przemyśleniami, dlatego otwieram serce na każdego. Nie jest to łatwe, ale z drugiej strony bardzo oczyszczające.

Trekking

Pochodzę z Mazur, a mimo to kocham góry na maksa. Mogłabym po nich chodzić bez końca. Jestem spod znaku Wodnika, traktującego powietrze traktuje jako swój żywioł. Przestrzeń, którą się czuje, spacerując po szczytach, jest niezwykle elektryzująca i magiczna. Lubię też samotne wędrówki. Słucham wtedy dobrej muzyki, to tylko czas dla mnie. Traktuję te chwilę jako formę medytacji. Zdecydowanie polecam wszystkim.

Atlantyk

A szczególnie jego portugalskie wybrzeże jest mi bliskie, ponieważ spędziłam tam jeden semestr studiów. Jeden z najlepszych okresów w moim życiu. Piosenka "Atlantyk" to moja pocztówka z tego czasu. To obraz plaży Praia do Guincho niedaleko Lizbony, gdzie rozgrywały się wszystkie moje rozterki i szaleństwa. Kiedy jestem w Polsce, zawsze mam z tyłu głowy, że nie mogę szaleć tak, jak wszyscy, bo jestem osobą publiczną i muszę trzymać tzw. pion. W Portugalii czułam pełną swobodę i korzystałam z niej, jak mogłam.

Latino

Moja ogromna pasja rozpoczęła się wraz ze studiami Kulturoznawstwo Ameryki Łacińskiej i Karaibów, które skończyłam i obroniłam w 2020r. Ameryka Łacińska to interesujący region w kontekście polityki, historii i kultury! Na studiach nauczyłam się hiszpańskiego i od razu też weszłam w ten rynek muzyczny. W trakcie pandemii postanowiłam wykorzystać swoją wiedzę i stworzyłam podcast "Zrozumieć latino", w którym na podstawie znanych nam piosenek latino opowiadam o historii, kulturze i obalam kilka stereotypów.

Inżynierka

Zawsze byłam umysłem ścisłym, dlatego po liceum wybrałam studia inżynierskie. W 2017 roku ukończyłam i obroniłam Inżynierię Środowiska na SGGW. To był wspaniały czas, cudowni ludzie, dużo ciekawych zajęć w terenie, w nowoczesnych laboratoriach, wycieczki po elektrociepłowniach czy rafineriach. Te industrialne przestrzenie to do tej pory moje guity plesure. Uważam je za twórcze i fascynujące!

Ameryka łacińska

To region, który totalnie chciałabym zwiedzić jako przedłużenie mojego zainteresowania historią i kulturą. Do tej pory miałam okazję być tylko w Kolumbii, która zapisała się głęboko w moim sercu. Zawsze jest mi bardzo przykro, kiedy ludziom na słowo Kolumbia przychodzi na myśl tylko i wyłącznie kokaina, a Medellin kojarzy się wyłącznie z Pablo Escobarem. To krzywdzące, bo ten kraj zasługuje na dużo, dużo więcej, a samo miasto Medellin jest wspaniałe i będąc w nim, miałam myśl, że chciałabym tam mieszkać. Pozostałe kraje na kontynencie jeszcze przede mną, ale przy okazji innych europejskich podroży poznałam ludzi z Meksyku, Ekwadoru czy Argentyny więc zbieram bazę konaków, by zwiedzić te miejsca z lokalsami.

Niepokorność

Myślę, że to dobre określenie mojego stylu scenicznego, za który od wielu lat odpowiada stylistka Starka. Scena to miejsce, gdzie można wszystko, a wizerunek sceniczny powinien korespondować z muzyką. Nie lubię być na scenie grzeczna, ani pokorna, bo czuję się pewna tego, co osiągnęłam i miejsca w którym jestem. Ciężko na to pracowałam i cenię tę niepokorność, która często bywa dla ludzi kontrowersyjna. Niech się dzieje!

Jacht

W 2020 roku zrobiłam patent żeglarski. Pół życia spędziłam nad wodą na Mazurach, a nigdy nie wpadłam na to, by pływać więcej niż żabką po naszych wspaniałych jeziorach. Żeglarstwo to moja nowa przygoda i przełamanie lęku otwartej wody, które mam od dzieciństwa, gdy prawie się utopiłam. Teraz oswajam się z łódką, przechyłami i otwieram nowy rozdział w relacji z wodą.

Koncerty

Na nich zawsze czułam się jak ryba w wodzie i każdą płytę nagrywałam głównie po to, by grać koncerty! W tym roku niestety obostrzenia jeszcze stopują naszą sceniczną działalność, więc musimy być cierpliwi. Ale jak odpalimy machinę, posypią się iskry!

Inspiracja

W wywiadach często dostaję pytania o górnolotne inspiracje, a mnie najbardziej poruszają sytuacje życia codziennego, natura, ludzie, z którymi mam do czynienia. W ogóle uważam, że kształtują nas nieprzypadkowe spotkania z ludźmi. Fenomen przypadku mnie zadziwia, jak pozbawione pozornie znaczenia wydarzenie, może uruchomić lawinę.

Eksperymenty

Jako muzyk, artystka uważam, że trzeba eksperymentować, by się rozwijać. A ja to uwielbiam. Robię electropop, ale romansuję z rockiem, country, techno, co mnie mega nakręca. Fani chyba już się zresztą przyzwyczaili do niespodzianek, które im funduję.

Lupus electro

Moja pierwsza płyta, skok na głęboką wodę. Wydałam ją, gdy miałam 19 lat i osiągnęłam pierwszy sukces z piosenką "Bądź duży". Zawdzięczam tej płycie wiele i jestem wdzięczna wszystkim artystom, którzy mi przy niej pomagali. Ona otworzyła mi drzwi, głowę i rozpoczęła piękną przygodę.

"Pół kroku stąd"

Czyli utwór z filmu Disneya "Vaiana, skarb oceanu". To jedna z piękniejszych piosenek, jakie zaśpiewałam w swoim życiu. Sama obejrzałam już film co najmniej 10 razy i gdy jestem na wakacjach, zawsze czuję się jak tytułowa Vaiana, śpiewając "Gdzie się niebo i morze chcą zejść coś woła...". Moi fani także pokochali ten utwór i zawsze na koncertach proszą o niego na bis.

"Równość"

Mój najnowszy singiel "P.R.I.D.E." opowiada o tym, że różnimy się od siebie i to jest piękne, ale że przede wszystkim jesteśmy równi. To utwór poświęcony moim fanom ze społeczności LGBTQ+, choć nie tylko. To ogromny uścisk i ukłon w stronę tych, którzy kiedykolwiek doświadczyli jakiejś formy wykluczenia lub poczuli się niewystarczający. Teraz wszyscy możemy błyszczeć!

"I'm not for you"

Jeden z moich ulubionych utworów z EPki "ORIGO", za którą dostałam Fryderyka w kategorii Najlepszy Album Roku w muzyce elektronicznej. To moje pierwsze wydawnictwo obcojęzyczne, głównie po angielsku, chociaż jest też na nim jeden utwór po hiszpańsku ("Quya"). Był to dla mnie duży skok w ciemną alternatywę i eksperyment z mroczną elektroniką.

"Discordia"

Moja druga płyta, na granicy dojrzałości. Dzięki "Discordii" zagrałam najwspanialsze koncerty i festiwale w swoim życiu. Dzięki utworom "Spokój", "Total błękit", czy "Kokosanki" z tego wydawnictwa moja kariera bardzo się rozwinęła.

Electro

Wielka miłość, woda, w której pływam i gatunek, od którego wszystko się zaczęło i na którym wszystko się kończy.

Źródło: Materiały prasowe

Podziel się:
Skopiuj link:
uwaga

Niektóre elementy serwisu mogą niepoprawnie wyświetlać się w Twojej wersji przeglądarki. Aby w pełni cieszyć się z użytkowania serwisu zaktualizuj przeglądarkę lub zmień ją na jedną z następujących: Chrome, Mozilla Firefox, Opera, Edge, Safari

zamknij