fot. L'Oréal Paris, Magdalena Murawska WP
Podziel się:
Skopiuj link:

Make-up x pielęgnacja – duet, który definiuje piękno

Idealna cera bez skazy wymaga zarówno regularnej pielęgnacji, jak i odpowiednio dobranych produktów do makijażu. Dziś te dwa elementy łączą się ze sobą mocniej niż kiedykolwiek. Pracują na wspólny sukces, zapewniając efekt naturalnej, zdrowej i delikatnie rozświetlonej skóry. W jaki sposób? Pytamy dr Ivanę Stanković, dermatolog, właścicielkę kliniki Dermea oraz Agę Wilk, Make-up Artist L'Oréal Paris.

W trendach beauty widać synergię w stosowaniu tych samych składników w kosmetykach do pielęgnacji i makijażu. W jaki sposób przekłada się to na poprawę naszej urody?

Dr Ivana Stanković:

Nie ma prawidłowo wykonanego make-upu bez właściwej pielęgnacji. Jeżeli chcemy uzyskać pożądany efekt, najpierw musimy przygotować skórę pod makijaż. Absolutnie niezbędne jest oczywiście oczyszczanie i tonizowanie. Dzięki tym dwóm etapom przygotowujemy skórę na przyjęcie substancji zawartych w kolejnych kosmetykach – zarówno tych nawilżających, jak i kolorowych. Pamiętajmy, że makijaż jest kontynuacją codziennej pielęgnacji. I tylko na zdrowej, promiennej oraz zadbanej cerze będzie wyglądał naprawdę dobrze. Na rynku mamy coraz więcej produktów do makijażu, które oprócz odpowiednich pigmentów i formuł kryjących pełnią także funkcje pielęgnujące. Niektóre podkłady zawierają np. SPF, czyli ochronę przeciwsłoneczną. Co za tym idzie, nie tylko maskują niedoskonałości, ale są także naszymi sprzymierzeńcami w walce z przedwczesnym starzeniem.

Aga Wilk:

To prawda, żaden makijaż nie będzie dobrze wyglądał na suchej, nieoczyszczonej i zaniedbanej skórze. Bardzo często dziewczyny, z którymi rozmawiam – czy to w pracy, czy za pośrednictwem Instagrama, mówią, że ich podkład wysusza skórę. Wtedy odpowiadam: to nie jest wina podkładu, tylko nieodpowiedniego przygotowania skóry przed jego nałożeniem. Jeżeli skóra nie zostanie odpowiednio oczyszczona i nawilżona, to żaden make-up, nawet taki z użyciem najlepszych produktów, nie będzie dobrze się prezentował. Ja najczęściej korzystam z lekkich formuł, ale wiadomo, że nieraz potrzebne jest większe krycie. Bo chcemy ukryć drobne przebarwienia albo krostkę, która akurat złożyła nam niespodziewaną "wizytę".

Bardzo wiele kobiet nie wie, czego potrzebuje ich skóra i jakich produktów do pielęgnacji skóry użyć. Na co warto postawić?

I.S.:

Oprócz kremów jednym z najważniejszych narzędzi dbających o naszą urodę jest serum. Powinno być stosowane codziennie, rano i wieczorem. Dlaczego każda kobieta powinna mieć je w swojej łazience? Bo to prawdziwa bomba nawilżająca, pełna składników aktywnych, takich jak choćby kwas hialuronowy. Dzięki specjalistycznym badaniom i wieloletniej pracy ekspertów, w laboratoriach L’Oréal Paris powstało Serum Przeciwzmarszczkowe Revitalift Filler z 1,5 proc. czystego kwasu hialuronowego, zawierające połączenie kwasu makrocząsteczkowego, który działa na powierzchni skóry, zapewniając natychmiastowy efekt nawilżenia, a także mikrocząsteczkowego, wnikającego w głębsze warstwy skóry, by stopniowo wypełniać zmarszczki od wewnątrz. Pierwsze efekty widać już po pierwszym użyciu, a po 6 tygodniach aż do 47 proc. zmarszczek zostaje wygładzonych. Nic dziwnego, że serum Revitalift Filler to nr 1 w Stanach Zjednoczonych. A jak wiadomo, Amerykanki znane są z tego, że najchętniej sięgają po produkty nie tylko skuteczne, ale przede wszystkim szybkie w działaniu.

A.W.:

Chcąc zadbać o skórę przed położeniem make-upu, chętnie korzystam też z maseczek w płachcie. Należy jednak pamiętać, żeby nie używać takiego produktu bezpośrednio przed robieniem makijażu. Najlepiej aplikować maskę dzień wcześniej lub co najmniej kilka godzin przed planowanym wyjściem – wtedy dajemy szansę składnikom aktywnym zrobić to, co do nich należy. Chociaż z drugiej strony, zazębianie się pewnych kosmetyków wcale nie jest takie złe. W mojej pracy bardzo często blenduję produkty nawilżające z podkładem lub korektorem albo miksuję olejki z kremem BB. Tu jednak potrzeba wprawnej ręki, inaczej można uzyskać efekt odwrotny od zamierzonego.

Źródło: L'Oréal Paris, Magdalena Murawska WP

Kwas hialuronowy jest najczęściej wyszukiwanym hasłem w sieci, jeżeli chodzi o pielęgnację. Czemu aż tak się nim interesujemy?

I.S.:

Kwas hialuronowy to jeden z najważniejszych składników stosowanych w kosmetykach przeciwzmarszczkowych. Fizjologicznie występuje on w naszym organizmie od urodzenia, a jego głównym zadaniem jest zatrzymywanie wody w skórze. Z wiekiem jednak zaczyna go ubywać, przez co skóra narażona jest na odwodnienie, a to z kolei prowadzi do zmarszczek. Stosując kosmetyki z kwasem hialuronowym, mamy szansę zapobiec utracie wody. To niesamowity i zarazem uniwersalny środek, który może być stosowany nie tylko w kremach, serum czy maskach. Jako specjalistkę z zakresu dermatologii ogromnie cieszy mnie to, że producenci kosmetyków zaczęli dodawać kwas hialuronowy również do podkładów. Jednym z nich jest True Match od L'Oréal Paris, który oprócz swojej podstawowej funkcji pełni również tę pielęgnującą. Kryje niedoskonałości, rozświetla i nawilża, a dzięki temu, że ma lekką konsystencję, o wiele łatwiej aplikuje się na skórę.

A.W.:

Podkłady z kwasem hialuronowym mają o wiele lżejszą konsystencję i dają efekt rozświetlenia, ale bez widocznych drobinek. Nawilżają skórę i sprawiają, że nasza cera wygląda na zdrową, błyszczącą i bardziej rozświetloną. Podkład True Match od L'Oréal Paris śmiało można nazwać kosmetykiem nowej generacji. Zawiera w składzie aż 80 proc. składników pielęgnacyjnych, w tym witaminy i kwas hialuronowy, który skutecznie poprawia poziom nawilżenia skóry. Warto dodać, że True Match ma bardzo szeroką gamę kolorystyczną – w Polsce dostępny jest aż w 15 odcieniach. Każdy jest więc w stanie dopasować odcień podkładu dla siebie. Jest to jeden z moich ulubionych produktów do codziennego makijażu. Ma lekką formułę, idealnie się rozprowadza, wyrównuje koloryt, nawilża, rozświetla. Po nałożeniu podkładu True Match skóra wygląda świeżo, zdrowo i jest pełna blasku. Po prostu ideał! Warto wspomnieć, że sprawdzi się na każdym typie cery, w każdym wieku. Jeśli potrzebujemy większego krycia, wystarczy nałożyć dodatkową warstwę podkładu na wybraną partię twarzy. Dzięki lekkiej konsystencji nic nam się nie zważy, a jednocześnie ukryjemy przebarwienia czy widoczne rumieńce.

Jednym z moich ulubieńców jest również korektor Eye Cream in a Concealer marki L'Oréal Paris. To produkt, który łączy w sobie właściwości korektora i kremu pielęgnacyjnego. W jego składzie znajdziemy wspomniany wcześniej kwas hialuronowy oraz witaminę C, która rozświetla i także mobilizuje skórę do walki z wolnymi rodnikami. Ciekawe jest to, iż produkt ten można zastosować w technice strobingu, czyli kontrowania twarzy za pomocą światła. Nakładając korektor na czoło, środek nosa, łuk kupidyna lub pod oczami, niejako "rzeźbimy" naszą twarz. Nawilżająca formuła dba o skórę, pięknie odbija światło, a jednocześnie niweluje niekorzystne cienie.

Oprócz tradycyjnych kosmetyków mamy również hybrydowe produkty typu Blemish Balm i Color Correction Cream. Na czym polega ich działanie?

A.W.:

To bardzo delikatne produkty, które świetnie sprawdzają się na co dzień. Kobiety chętnie sięgają po nie wtedy, kiedy np. potrzebują delikatnego krycia lub chcą wyrównać koloryt skóry. Teraz, gdy noszenie maseczki jest obowiązkowe, korzystanie z lekkich formuł pielęgnacyjnych jest nawet wskazane. Nie obciążając skóry gęstymi konsystencjami, zmniejszamy ryzyko pojawienia się wyprysków, zwłaszcza w okolicy nosa i ust. Jeśli chodzi o kremy BB, możemy traktować je jako bazę pod nawilżający podkład True Match, który jest naszym stałym partnerem w codziennej pielęgnacji. Zgodnie z zapewnieniem producenta, już po 2 tygodniach codziennego używania podkładu True Match możemy liczyć na poprawę stanu cery.

I.S.:

Dodam, że wszelkie kremy BB i CC są bardzo cenione przez zwolenniczki minimalistycznej pielęgnacji. Nie trzeba aplikować kilku warstw różnych produktów. Zamiast tego mamy kompleksowe działanie: pielęgnujące, kryjące oraz lecznicze. A jak wiadomo, zmiany trądzikowe pod maseczką ochronną to niestety nieodłączny element codzienności. Wszystko to, co gromadzi się pod maską na skórze – czyli wydychane powietrze i wszelkie zmiany łojotokowe – ma niekorzystny wpływ na naszą cerę. Dlatego kluczem do tego, by czuć się dobrze we własnej skórze, jest po pierwsze, odpowiednia pielęgnacja, a po drugie, coś o czym wiele osób często zapomina. Samoakceptacja. Zamiast stale walczyć ze wszystkimi niedoskonałościami, czy nie lepiej po prostu pokochać siebie? Historia udowadnia, że wiele kobiet, które przez lata wstydziły się swoich wad, uczyniło z nich swój największy atut.

A.W.:

W zupełności się z tym zgadzam. Wystarczy zauważyć, że kiedy mamy "lepszy dzień", mniej zwracamy uwagę na to, co zwykle nam przeszkadza. Nie starajmy się wszystkiego na siłę maskować. Akceptujmy siebie takimi, jakie jesteśmy, nawet jeżeli patrząc w lustro, widzimy drobne zmarszczki, kasztanowe piegi czy zaróżowione policzki. Pozwólmy sobie na więcej naturalności i luzu, a wybierając produkty do make-upu, sięgajmy po te, które będą podkreślały nasz indywidualny charakter. Pamiętajmy, że cera nie musi być zawsze w idealnym, jednolitym kolorze – oczywiście pod warunkiem, że zmiany te nie wiążą się z żadną jednostką chorobową. I nie porównujmy się, bo nie ma ideałów. Jeśli mamy ochotę zrobić sobie zabieg estetyczny, czemu nie. Niech to jednak wynika z osobistej potrzeby i chęci, a nie społecznej presji.

Zarówno produkty pielęgnacyjne, jak i do makijażu zwracają się ku naturalności. Czy trendy na 2021 r. zapowiadają jeszcze większe zazębianie się tych dwóch sfer beauty?

A.W.:

Jeśli chodzi o trendy w makijażu na wiosnę-lato 2021, w dalszym ciągu prym wiedzie make-up is no make-up, ale nie znaczy to, że całkowicie odchodzimy od kolorów. Przeciwnie. Projektanci i wizażyści proponują pewien kompromis w postaci naturalnie wyglądającej cery i pojedynczych akcentów w kolorach neonowej pomarańczy, żółci czy różu. W sferze beauty kładziemy przede wszystkim nacisk na nawilżanie skóry – zależy nam na tym, aby wyglądała zdrowo i promiennie. Jednym z najsilniejszych trendów urodowych jest glass skin, czyli efekt zdrowej, promiennej i gładkiej cery, która przypomina taflę szkła. Zmierzamy też w stronę monochromatycznych makijaży, utrzymując wszystko w jednej tonacji. Takim przykładem może być np. stosowanie różu zarówno na policzki, jak i powieki. W trakcie trwania Paris Fashion Week mieliśmy okazję zobaczyć, jakie looki prezentowały się na wybiegach znanych projektantów, m.in. Louis Vuitton, MiuMiu czy Stelli McCartney. Trzy najważniejsze looki, czyli Graficzną Kreskę, Metaliczny Smokey Eye i Nude Glamour wylansowała Val Garland, globalna MakeUp Artist, która od lat kreuje trendy wspólnie z marką L’Oréal Paris. Współpracowała z projektantem Johnem Galliano, a także silnie związana była z Alexandrem McQueenem. To właśnie takie osoby jak ona kreują światowe trendy, dlatego warto obserwować działania Val w mediach społecznościowych. Szczególnie jeśli interesuje nas to, co będzie królowało w make-upie na dany sezon.

I.S.:

Przez lata mogliśmy obserwować dynamicznie zmieniające się trendy kosmetyczne. Mieliśmy 10-etapową pielęgnację koreańską, japońskie rytuały odmładzające, a teraz przechodzimy renesans minimalizmu i less waste. Wciąż zmienia się nasza świadomość i podejście w kwestii dbania o siebie. Pomimo pandemii nasze tempo życia wcale nie zwalnia i szukamy rozwiązań, które będą w stanie sprostać naszym wymaganiom. Mentalnie bliżej nam do kobiet mieszkających w USA – jeśli coś nie przynosi natychmiastowych efektów, to znaczy, że nie działa. Dlatego w pogoni za "eliksirem młodości" najchętniej sięgamy po produkty z kwasem hialuronowym – niezależnie od tego, czy chodzi o krem do twarzy, skoncentrowane serum, podkład czy korektor. Przestałyśmy także definiować piękno, patrząc przez pryzmat naszego wieku biologicznego. Jednym z najsilniejszych trendów jest obecnie dobieranie produktów do potrzeb skóry, a nie wieku. Skąd taka tendencja? To dlatego, że współczesne kobiety wyglądają tak, jakby miały co najmniej dekadę mniej. Czując się młodo, czujemy się znacznie lepiej, co w konsekwencji wpływa korzystnie na pozostałe obszary naszego życia. I o to właśnie chodzi!

Podziel się:
Skopiuj link:
uwaga

Niektóre elementy serwisu mogą niepoprawnie wyświetlać się w Twojej wersji przeglądarki. Aby w pełni cieszyć się z użytkowania serwisu zaktualizuj przeglądarkę lub zmień ją na jedną z następujących: Chrome, Mozilla Firefox, Opera, Edge, Safari

zamknij