fot. Getty Images
Podziel się:
Skopiuj link:

Less waste w kuchni. Z kim to się je?

Less waste to nie tylko hasztag, za którym kryje się ponad pół miliona zdjęć na Instagramie. To trend, który, choć brzmi obco, jest dobrze zakorzeniony w polskiej kulturze kulinarnej. Podpowiadamy, od kogo najlepiej uczyć się sztuki niemarnowania jedzenia.

Less waste i zero waste to trendy, których nie da się już zignorować. I choć angielskie nazwy mogą sugerować, że to jakieś nowoczesne wynalazki, w polskich domach, a przynajmniej - w kuchniach, idea niemarnowania jedzenia była obecna od dawna. Bo less waste (marnować mniej) i zero waste (nie marnować w ogóle) to w gruncie rzeczy mądre gospodarowanie zasobami, jakie mamy.

Less waste: co to jest?

Ale co to oznacza w praktyce? Less waste to przede wszystkim zdrowy rozsądek i dobre planowanie, bo to pozwala nam lepiej wykorzystać kupioną żywność i uniknąć jej marnowania. A to ostatnie jest globalnym problemem. Z raportów dot. produkcji jedzenia na całym świecie wynika, że ⅓ wytworzonej żywności trafia do śmieci. I wbrew pozorom to nie gospodarstwa domowe, a wielkie koncerny są największymi marnotrawcami. Ale czy to oznacza, że podejmowany w domu wysiłek, by nie marnować jedzenia, nie ma sensu? Absolutnie nie.

Trzy filary less waste

W domowych warunkach filozofia less waste (z resztą w tych korporacyjnych również), opiera się na trzech filarach: po pierwsze kupujemy lokalnie i rezygnujemy, albo mocno ograniczamy spożycie mięsa, żeby zminimalizować ślad węglowy, jaki powstaje przy produkcji i transporcie żywności. Po drugie - kupujemy tak, żeby generować jak najmniej śmieci: unikamy produktów pakowanych w plastikowe pojemniki czy torby, wykorzystujemy własne, wielorazowe opakowania: torby, pudełka, owijki, kupujemy towary na wagę. Po trzecie: planujemy posiłki i gotujemy tak, żeby jak najmniej się marnowało.

Co nam to da? Przede wszystkim - dbamy o planetę, ale też wspieramy lokalną gospodarkę, jemy zdrowiej (bo sezonowo i bazując na warzywach, owocach, kaszach). I jeszcze jedno - oszczędzamy sporo pieniędzy. I ten argument zawsze przekonuje tych nieprzekonanych.

Wprowadzanie zmian w duchu less waste nie musi oznaczać rewolucji. Wystarczy, że zaczniesz od chodzenia na zakupy z własną torbą i pojemnikami czy wielorazowymi woreczkami. Albo, że raz w tygodniu nie będziesz jeść mięsa. Lub zaczniesz planować posiłki na cały tydzień.

Od kogo uczyć się less waste?

Jeśli jesteś zaintrygowana, ale nie wiesz, od czego zacząć swoją przygodę z gotowaniem w duchu niemarnowania, przygotowałam listę świetnych "nauczycieli" less-waste. Bo z wielkimi życiowymi zmianami jest jak ze sportem. Trzeba zacząć od wstania z kanapy i małymi kroczkami, z mądrym trenerem iść do celu. A kto wydeptał najprostsze ścieżki?

Paulina Górska, czyli Eko.paulinagorska
Historia Pauliny to przykład, że każdy może zacząć żyć bardziej świadomie. Jeszcze kilka lat temu Paulina pracowała w warszawskiej korporacji, zaczynała dzień od kawy w jednorazowym kubku i wydawała fortunę na dania z cateringu dietetycznego - każde zapakowane w plastik, pięć pudełek każdego dnia. Ale wraz z narodzinami jej pierwszej córki, zaczęła bardziej świadomie spoglądać na swoją konsumpcję. Teraz Apolonia ma 4 lata, a jej mama prowadzi bloga i genialny kanał na Instagramie. Dzieli się informacjami o ochronie środowiska, promuje odpowiedzialne marki, podaje przepisy na genialne koktajle z wykorzystaniem naci z marchwi czy liści kalafiora. I choć teraz styl życia Górskiej jest bardzo świadomy, sama też zaczynała od zera i pokazuje innym, co się u niej sprawdza.

Marta Dymek, czyli Jadlonomia
Marta prowadzi najpopularniejszego bloga o kuchni wegańskiej w Polsce. A już sam fakt niejedzenia mięsa i produktów odzwierzęcych sprawia, że generujemy zdecydowanie mniej śmieci i zużywamy mniej zasobów. Więc ilekroć korzystasz z jej przepisów, możesz się poklepać po plecach. Do tego Dymek, która wydała właśnie kolejną książę - "Jadłonomia po polsku", doskonale wie, że less waste kiedyś było polską specjalnością i pokazuje, że można kochać tradycyjne potrawy i przygotowywać je w wersji wegańskiej, zdrowszej i tańszej. Na koniec mam dla was dwa słowa, a w zasadzie trzy - bigos z dynią.

Olga, czyli Jak mniej
Prowadzone przez Olgę instagramowe konto jest idealne dla nowicjuszy less waste. A to dlatego, że Olga sama niedawno zaczęła żyć tak, by nie marnować. Nie ma więc ryzyka, że wchodząc na jej konto, przerazi czy onieśmieli cię jej poziom zaawansowania w przygotowywaniu kompletnych posiłków wyłącznie z zielonych resztek roślin. Oprócz świetnych kulinarnych podpowiedzi Olga radzi też jak ograniczyć wytwarzanie śmieci w innych obszarach życia. Podpowiada, jak ograniczyć zakupy odzieżowe, rekomenduje książki związane z ekologicznym trybem życia i propaguje uważność w codziennym życiu. A wszystko to bez neofickich zapędów.

Sylwia Majcher, czyli Sw.majcher
Jeśli lubisz wyzwania, chcesz się sprawdzić, zrobić coś nowego, zerknij do książki Sylwii Majcher "Wykorzystuję, nie marnuję. 52 wyzwania Zero Waste". To pozycja, która pozwoli ci w fajny, bezbolesny sposób wprowadzić parę zmian w życiu. A gdy zapragniesz więcej kulinarnych inspiracji, zajrzyj na Instagram lub bloga Sylwii i koniecznie zaopatrz się w jej debiutancką książę - "Gotuję, nie marnuję. Kuchnia zero waste po polsku". Przepisy są proste, oparte na sezonowych składnikach, smaki są ciekawe, ale nie tak egzotyczne, żeby odstraszyć bardziej konserwatywnych smakoszy.

Kasia Wągrowska, czyli Kasia ograniczam sie
Tytuł jej bloga, ograniczamsie.com nie brzmi zachęcająco, prawda? Bo kto by się dobrowolnie ograniczał, z czymkolwiek. Tymczasem Kasia pokazuje, że minimalizm, który nieodmiennie łączy się z filozofią less waste wcale nie powoduje uczucia braku. Wręcz przeciwnie, świadomie dokonywane wybory sprawiają, że w naszej szafie robi się ciekawiej, w kuchni smaczniej, a w życiu radośniej. Kasia jest świetną edukatorką. Jej posty są długie, wyczerpują każde zagadnienie, pokazują wiele perspektyw. To dzięki niej przestałam wyrzucać liście rzodkiewki i zaczęłam robić z nich boskie pesto!

Samanta, czyli Dietetyczne cuda wianki
Instagramowe konto Samanty opowiada jej historię na drodze do zdrowego odżywiania. Z definicji nie opowiada o życiu w stylu less waste, choć świadomie (albo i nie) go stosuje, planując posiłki, jedząc sezonowo. @dietetycznecudawianki to kopalnia inspiracji dla tych, którzy chcą jeść zdrowo a jednocześnie nie lubią marnować jedzenia czy stać przed lodówką zastanawiając się "co mam dzisiaj zrobić na obiad". Bardzo lubię jej przepisy na pyszne i dietetyczne makarony, dekadenckie desery i szybkie kolacje, które lądują na stole w dwadzieścia minut. Świetny profil, jeśli gotujesz dla rodziny, szukasz inspiracji i zależy ci, aby nie nadwyrężać domowego budżetu.

Paulina Stępień, czyli Paulina.domowa
Czy można dbać o środowisko, gdy gotuje się dla pięcioosobowej rodziny? Czy można dbać o środowisko i nie stać cały dzień przy garach? I do tego nie wydawać na jedzenie fortuny? Paulina Stępień na wszystkie pytania odpowiada: tak! Jest mamą trójki dzieci, która w praktyce stosuje filozofię less waste. Tworzy własne przepisy, wydaje bardzo dobre e-booki z przepisami. Jeśli szukasz pomysłów na bezglutenowy chleb czy inspiracji na zdrowe i pyszne lunche dla całej rodziny, koniecznie zajrzyj na jej blog: domowa.tv. Uwielbiam jej szczery uśmiech i przepisy napisane tak przejrzyście, że nawet totalny laik sobie z nimi poradzi.

Podziel się:
Skopiuj link:
uwaga

Niektóre elementy serwisu mogą niepoprawnie wyświetlać się w Twojej wersji przeglądarki. Aby w pełni cieszyć się z użytkowania serwisu zaktualizuj przeglądarkę lub zmień ją na jedną z następujących: Chrome, Mozilla Firefox, Opera, Edge, Safari

zamknij