fot. Materiały prasowe
Podziel się:
Skopiuj link:

Agnieszka Cegielska: W jednej parze butów można przechodzić cały sezon i to na zmianę z synem

Agnieszka Cegielska od lat propaguje zdrowy styl życia: dietę na bazie roślin, warzyw, kasz i ukochanych ziół. Wiele lat temu zrezygnowała z mięsa, do czego zachęca innych. Wie jednak, że dla planety nadal robimy za mało. "Matka Ziemia wciąż bardzo dużo nam od siebie daje, a nam nadal brakuje do niej respektu i pokory" - mówi. I podpowiada, jak przy odrobinie dobrych chęci i wysiłku może to zmienić każdy z nas.

Ekologia - jak duże ma znaczenie w twoim życiu?

Staram się żyć tak, aby nie szkodzić planecie, bo przecież ta planeta bez nas sobie doskonale poradzi, ale my bez niej już niekoniecznie. Poza tym Matka Ziemia wciąż bardzo dużo nam od siebie daje, a mam wrażenie, że nam nadal brakuje do niej respektu i pokory. Każdy, nawet najmniejszy krok ma wielkie znaczenie dla przyszłości naszego jedynego domu. Dla mnie ekologia to kwestia odpowiedzialności i szacunku, między innymi właśnie do świata natury, oraz troski o to, jak będzie wyglądał świat, który pozostawimy naszym dzieciom.

Wiem, że dobro i zdrowie naszej planety są ci szczególnie bliskie. Jak troska o Ziemię odbija się w twoich codziennych wyborach?

Robię to, co mogę, oczywiście w miarę możliwości. Zaczęłam od ograniczania zakupów - kupuję tylko to, co jest mi potrzebne, nie marnuję żywności, nie jem mięsa, staram się kupować towary ekologiczne, zarówno żywność, jak i produkty do sprzątania czy pielęgnacji. Najczęściej jak to możliwe chodzę na piechotę albo jeżdżę rowerem. Chętnie daję też nowe życie starym rzeczom, bo cały czas mam wrażenie, że wszystkiego mamy za dużo, a ja wciąż wyznaję zasadę, że mniej znaczy więcej.

Za nami już ponad rok pandemii. Z jednej strony zostaliśmy niemal na dobre zamknięci w domach, mniej podróżujemy, rzadziej latamy samolotami, nie kupujemy tylu ubrań i bibelotów, co wcześniej. Z drugiej zaś sięgnęliśmy masowo po maski chirurgiczne i jednorazowe rękawiczki, częściej zamawiamy jedzenie do domu, a zakupy online przychodzą do nas w kartonach, kopertach, zapakowane w tony folii bąbelkowej… Nie przeraża cię to?

Na pewne zmiany nie mamy wpływu, ale wydaje mi się, że nie wszystkich stać na zamawianie jedzenia do domu i ciągłe zakupy online, nastały trudne czasy. W życiu najlepszym weryfikatorem jest czas, a ten w krótszej perspektywie już nam pokazał, że po tym, jak się zatrzymaliśmy, natura złapała w końcu delikatny oddech. To wciąż jednak za mało. Tu potrzebne są zmiany nie tylko w skali makro, ale też takie, które rozpoczniemy od siebie, na własnym podwórku. Bądź zmianą, którą pragniesz widzieć w świecie rozpoczynając od siebie.

Zgaduję, że ty akurat nie jesteś przykładem zakupoholiczki. Podobno całą ostatnią zimę nosiłaś jedną parę butów na zmianę ze swoim nastoletnim synem?

Ja w ogóle nie kupuję nowych przedmiotów, po prostu tego nie lubię, źle się czuję jak mam za dużo rzeczy. Ostatni sezon rzeczywiście pokazał mi, że można w jednej parze butów przechodzić całą zimę. I to na zmianę z synem! Choć oczywiście było to też związane z tym, że więcej czasu spędzaliśmy w domu. Jak się jednak okazuje, jest to zupełnie do możliwe. Mam rzeczy, które towarzyszą mi od kilku lat, niektóre nawet od kilkunastu, dobrze mi z tym. Będą mi służyć dopóki będzie to możliwe i się nie rozpadną. Poza tym fajnie jest nosić płaszcz z czasów studiów, to naprawdę fajne uczucie.

Czy to prawda, że w kwestii zakupów spożywczych od lat korzystasz z tych samych sprawdzonych miejsc: małych bazarków pełnych jedynie lokalnych dostawców? Możesz podrzucić jakiś adres wart uwagi?

Sprawdzam co jest mi potrzebne i wtedy spisuję listę, omijam to, czego nie potrzebuję i nie kupuję na zapas, nie widzę takiej potrzeby. Raz na tydzień zamawiam warzywa z Ogrodu Szambala z Roztocza, a pozostałe produkty, których akurat potrzebuję, chwytam na bazarach albo w moim ulubionym sklepie eko blisko domu.

A mięso? Zdaje się, że z jego zakupem nie masz kłopotu, bo ono po prostu nie występuje w twojej kuchni. No chyba, że syn Franek zechce akurat w ramach eksperymentu spróbować kilku plasterków szynki…

Nie jem mięsa z wielu powodów, największa emisja gazów cieplarnianych pochodzi z przemysłowej hodowli zwierząt, w tym wołowiny. Nie twierdzę, że każdy powinien zrezygnować z jedzenia białka zwierzęcego, bo to bardzo indywidualna decyzja, ale z pewnością dla zdrowia swojego i przyszłości planety warto byłoby spożywanie mięsa ograniczyć. Polecam najnowszą książkę wspaniałej Sylwii Majcher "Mniej mięsa".

Przez ostatnie tygodnie na rynku pojawiało się sporo książek, które uświadamiają nas, że katastrofa ekologiczna jest coraz bliższa, o ile moment definitywnego przeciążenie planety już nie nastąpił. Najgłośniejszą z nich była "Jak ocalić świat od katastrofy ekologicznej" Billa Gatesa. Miałaś okazję ją przeczytać? A może masz jakieś inne "eko-biblie"?

Bardzo lubię książki naszych polskich autorów i cieszę się, że coraz więcej się ich publikuje. Nie lubię czytać o zbliżających się katastrofach, to mi odbiera energię potrzebną do zmian. Wolę przekierować ją w stronę działania. Wspaniałą książkę napisała Areta Szpura "Jak uratować świat? Czyli co dobrego możesz zrobić dla planety". Polecam też "Gotuję, nie marnuję" i "Wykorzystuję, nie marnuję" wspomnianej już Sylwii Majcher.

O zdrowym, zrównoważonym podejściu do planety, przyrody, ale przede do świątyni każdego z nas - naszego organizmu - piszesz też w swoich książkach z serii "Naturalnie". Od której powinno się zacząć lekturę?

Zawsze mówię o tym, że najlepiej jest rozpoczynać swoją naturalną przygodę od pierwszej części, ale więcej na temat niemarnowania żywności czy ekologicznych produktów znajdziesz w części drugiej. Część trzecia, "Naturalnie w kuchni" to książka z przepisami na bazie skarbów natury bez użycia mięsa i ryb. Więcej treści staram się też umieszczać na moim kanale na YouTube "Naturalnie od kuchni". To tam można zostać ze mną kontakcie przez cały czas.

W każdej wolnej chwili wybierasz się na spacer czy bieganie po lesie obok twojego domu. Kiedy jesteś sama blisko natury doceniasz ją bardziej? Przeżywasz mocniej?

Natura rządzi się własnymi prawami i to w niej doceniam najbardziej. Mieszkam obok rezerwatu i widzę, jak to się wszystko każdego roku zmienia. Po zimie szukam nowych ścieżek, bo natura zmieniła stare. Zawsze powtarzam, że wszechświat nie stworzył niczego piękniejszego niż natura, a życie jest prostsze niż nam się wydaje i tylko człowiek je sobie komplikuje. Często uznajemy, że coś jest zbyt proste, żeby mogło działać, a przytulenie się do drzewa działa i to niesamowicie. Śpiew ptaków również, podobnie jak ekspozycja na zieleń - kolor natury. Także owszem, doceniam i dziękuję jej za to.

I co wtedy odpowiada las?

Las wtedy odszeptuje za Albertem Einsteinem: "Wpatrz się głęboko, głęboko w przyrodę, a wtedy wszystko lepiej zrozumiesz".

_Agnieszka Cegielska - prezenterka telewizyjna, absolwentka dziennikarstwa na UW i studiów podyplomowych z dziedziny zdrowia i zdrowego stylu życia. Dyplomowany konsultant medycyny ajurwedyjskiej, obecnie w trakcie nauki ziołolecznictwa w Instytucie Medycyny Klasztornej, autorka poczytnych książek dotyczących życia w zgodzie z naturą. W 2017 roku ukazał się debiut Agnieszki pt. "Naturalnie. Odkryj moc darów natury. Ciesz się zdrowiem i urodą", w którym prezentuje 35 niezwykłych darów natury, takich jak kasza jaglana, pyłek pszczeli czy spirulina. Rok później ukazała się książka "Naturalnie 2", zawierająca wiele rad dotyczących zdrowego trybu życia. W 2019 roku opublikowano zaś książkę "Naturalnie w kuchni. 60 przepisów na zdrowie", w której autorka zamieściła przepisy na wyjątkowe potrawy inspirowane naturą.

Podziel się:
Skopiuj link:
uwaga

Niektóre elementy serwisu mogą niepoprawnie wyświetlać się w Twojej wersji przeglądarki. Aby w pełni cieszyć się z użytkowania serwisu zaktualizuj przeglądarkę lub zmień ją na jedną z następujących: Chrome, Mozilla Firefox, Opera, Edge, Safari

zamknij