fot. Getty Images
Podziel się:
Skopiuj link:

Nie chciała nagrywać piosenki "All I Want For Christmas Is You". Teraz co roku zarabia na niej 2,5 mln dolarów

Nie, nie chciała nagrywać tego albumu. Piosenki świąteczne? Kto w ogóle będzie tego słuchał?! Marzyły jej się raczej kolejne hity na miarę "Without You" czy "Hero". Miała już na koncie trzy doskonale przyjęte albumy i tytuł księżniczki popu. O tytuł jego królowej walczyła z Madonną i chciała w tym pojedynku wygrać. Dlatego, gdy ówczesny mąż, prezes wytwórni Sony – Tommy Mottola – namawiał ją na nagranie świątecznej płyty, znacząco unosiła brwi i kręciła głową. "No co ty, chcesz zrobić ze mnie drugą Connie Francis?".

Bo wtedy, na początku lat 90., świąteczne covery nagrywali tylko przebrzmiali artyści. Gdy jednak Mottola obiecał żonie, że krążek nie będzie czysto odtwórczy, bo Carey dostanie wolną rękę i sama będzie mogła skomponować kilka utworów, napisać teksty i wyreżyserować klipy, przystała na jego propozycję. Czuła się już wtedy wielką artystką, a uwielbienie fanów i krytyków muzycznych na całym świecie oraz ogromny sukces albumów "Mariah Carey", "Emotions"i "Music Box" tylko ją w tym poczuciu utwierdziły.

Tommy Mottola, ówczesny mąż artystki, namówił ją, by nagrała album bożonarodzeniowy

Tommy Mottola

Autor: Ron Galella

Źródło: Getty Images

Do nagrywania swojego czwartego albumu, nazwanego po prostu "Merry Christmas", Mariah Carey usiadła latem 1994 roku. Podobno melodię do "All I Want For Christmas Is You" i kilka pierwszych wersów tekstu stworzyła w 15 minut. Zanim jednak okrzykniemy ją muzycznym geniuszem, pamiętajmy, że w tworzeniu tego kultowego i ponadczasowego utworu pomagał jej Walter Afanasieff. Ten słynny producent i kompozytor muzyczny współpracował m.in. z Whitney Houston, a w 1999 roku dostał Grammy za "My Heart Will Go On" Celine Dione. Był więc specem od chwytliwych melodii.

Po latach Afanasieff wyznał, że sukces hitu "All I Want For Christmas Is You" kryje się w jego prostocie. "To łatwa melodyjka, szybko wpadająca w ucho – powiedział. – Bo, umówmy się, nie jest to przecież Jezioro Łabędzie – dodał, mrugając okiem.

Gdy Carey i Afanasieff spotkali się później, by nagrać gotową wersję "All I Want For Christmas Is You" na jej nadchodzącą płytę, było upalne sierpniowe popołudnie. Ciężko w takie dni myśleć o Bożym Narodzeniu, dlatego Mariah zażyczyła sobie, by studio udekorowano choć trochę w świątecznym stylu. Były więc choinki, a na nich bombki, dookoła świeczki i stroiki świąteczne. Miał być nawet sztuczny śnieg, ale sama piosenkarka uznała podobno, że byłaby to już przesada. To akurat niemałe zaskoczenie, bo, po pierwsze, Carey znana jest ze swojego zamiłowania do przepychu i barokowych klimatów, a - po drugie – wprost uwielbia śnieg.

Świat oszalał na punkcie „All I Want For Christmas Is You”

Świat oszalał

Autor: Kevin.Mazur

Źródło: Getty Images

Kiedyś, w jednym z wywiadów, Mariah Carey zdradziła, który wers piosenki "All I Want For Christmas" jest jej ulubionym. Okazało się, że najbardziej lubi śpiewać o tym, że dla ukochanego poświęciłaby śnieg. Bo ten kocha od zawsze, odkąd była małą dziewczynką i wyczekiwała, aż spadnie pierwszy biały płatek. "Rezygnacja z marzenia o śniegu byłaby dla mnie ogromnym poświęceniem" – śmiała się podczas rozmowy. W swojej wydanej w 2020 roku autobiografii "The Meaning Of Mariah Carey" zdradziła z kolei, że kocha też same Święta Bożego Narodzenia.

Jednak, gdy dorastała, z każdym kolejnym rokiem kochała je trochę mniej. A wszystko przez konflikty, jakie panowały w tym szczególnym okresie w jej rodzinnym domu. Pisząc tę piosenkę, przywołała jednak te najpiękniejsze wspomnienia – o ciepłych, pogodnych i pełnych miłości świętach w gronie najbliższych. "To nie było trudne – przecież gdy tworzyliśmy 'All I Want For Christmas Is You' miałam tylko 22 lata. Niewiele wcześniej byłam jeszcze dzieckiem" – pisała.

Młodziutka artystka zarobiła majątek na świątecznym hicie

Mariah Carey File Photos
Mariah Carey (Photo by Ke.Mazur/WireImage)
Kevin.Mazur

Autor: Kevin.Mazur

Źródło: Getty Images

Sukces piosenki przerósł oczekiwania wszystkich, może z wyjątkiem Tommy’ego Mottoli. On bowiem wiedział doskonale, że podpisując kontrakt z młodziutką Mariah Carey Sony, weszło w posiadanie najjaśniejszego z diamentów. Wiedział też, że jeśli da jej artystyczną wolność, piosenkarka stworzy coś niesamowitego. Dziś trudno wyrokować, czy po prostu niesamowicie wierzył w talent swojej ówczesnej żony, czy też po prostu wykorzystywał jej wybitne zdolności, by zbić majątek.

Trzy lata po wydaniu albumu "Merry Christmas" byli już w separacji, rozwiedli się w 2000 roku. Ale ich zażyłość została na zawsze uwieczniona w uroczym klipie do "All I Want For Christmas Is You" – to właśnie Tommy kryje się pod przebraniem Świętego Mikołaja, z którym Carey baraszkuje w śniegu. Swoją drogą, był to jej pomysł, gdyż to ona odpowiadała za reżyserię klipu.

Co roku Mariah Carey zarabia na "All I Want For Christmas Is You" ponad 2,5 miliona dolarów. W 2003 roku, gdy do kin weszła brytyjska świąteczna komedia romantyczna "To Właśnie Miłość", jej piosenka znów była wszędzie. To dlatego, że została wykorzystana w jednej z najważniejszych i najbardziej emocjonujących scen kultowego filmu. Dziecięca gwiazda Olivia Olsen odśpiewała ją podczas szkolnego przedstawienia, a charakterystyczne dzwoneczki towarzyszyły też innym bohaterom, gdy wyznawali sobie miłość.

Do 2018 roku Carey zarobiła na tym jednym tylko singlu około 65 milionów. Natomiast, gdy rok później piosence stuknęło ćwierćwiecze, na jej punkcie zapanowało istne szaleństwo.

Wtedy, w 2019 roku, równo 25 lat po oficjalnej premierze, utwór dotarł na 1. miejsce słynnej amerykańskiej listy Billboard Hot 100. Co więcej, piosenka "All I Want For Christmas Is You" pobila rekord serwisu streamingowego Spotify – w ciągu doby odtworzono ją ponad 10 milionów razy! Ale to nie koniec.

Artystka w czasie świątecznego koncertu w Nowym Jorku

Artystka w czasie świątecznego koncertu w Nowym Jorku

Autor: Kevin.Mazur

Źródło: Getty Images

Gdy na przełomie 2019 i 2020 roku "All I Want For Christmas" ponownie brzmiało z głośników na całym świecie, Mariah Carey została pierwszą artystką w historii, której utwory co dekadę goszczą na szczycie list przebojów. Tak – przez cztery kolejne dekady Mariah Carey pozostaje niekwestionowaną królową popu. I na razie nic nie wskazuje na to, by w kolejnej miała przekazać komuś swoją koronę.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Podziel się:
Skopiuj link:
uwaga

Niektóre elementy serwisu mogą niepoprawnie wyświetlać się w Twojej wersji przeglądarki. Aby w pełni cieszyć się z użytkowania serwisu zaktualizuj przeglądarkę lub zmień ją na jedną z następujących: Chrome, Mozilla Firefox, Opera, Edge, Safari

zamknij